DIY - zrób to sam

.....

Malinowy sernik na zimno na jogurcie naturalnym.

Składniki (tortownica 20 - 22 cm):

Spód:
ok. 200 - 220 g herbatników kakaowych (typu petit beurre)
100 g rozpuszczonego masła
Herbatniki kruszymy "na miazgę" i mieszamy drewnianą łyżką z ciepłym masłem. Uzyskamy tzw. "mokry piasek", którym wykładamy dno tortownicy z zamknietą obręczą, wyścielonej papierem do pieczenia. Wyrównujemy, wkładamy do lodówki.

Masa serowa (jogurtowa):
400 g jogurtu greckiego
150 ml śmietany kremówki
2,5 łyżki cukru pudru
ok. 300 g malin (odkładamy ok. 10 - 15 najdorodniejszych)
2 łyżki żelatyny
Maliny zasypujemy 5 czubatymi łyżkami cukru. Gotujemy na małym ogniu, aż się częściowo rozgotują. Po zagotowaniu, przecieramy maliny przez sito do rondelka (będziemy dalej gotować) żeby pozbyć się pestek. Powstały żel (będzie dość rzadki) zagotowujemy (można dodać więcej cukru jeśli będzie za kwaśny), zdejmujemy z ognia. Dodajemy żelatynę i energicznie mieszamy. Odstawiamy do przestygnięcia.
Przygotowujemy masę serową. Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder. Dalej miksując, łyżka po łyżce dodajemy jogurt. Do masy dodajemy przestudzony malinowy żel (zostawiamy trochę na dnie żeby zrobić esy floresy na wierzchu) miksując na wysokich obrotach. Wylewamy masę na ciasteczkowy spód. Zatapiamy w serniku równomiernie maliny. Pozostałym żelem "skrapiamy" (ja zrobiłam to małą łyżeczką) sernik i rozciągamy kropelki za pomocą wykałaczki. Wstawiamy ciasto na kilka godzin do lodówki do całkowitego stężenia.

Smacznego! :)
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation