Kuchnia

Przepisy na ciasta i nie tylko

Błyskawiczna zupa chińska z kurczakiem Błyskawiczna zupa chińska z kurczakiem

czas przygotowania: 20-30 minut

1-2 piersi z kurczaka (lub inne mięso drobiowe bez kości)
1 łyżeczka przyprawy chińskiej 5 smaków
1/2 łyżeczki octu ryżowego
1 łyżeczka ciemnego sosu sojowego
niewielka ilość oliwy z oliwek do podsmażenia mięsa (w wersji beztłuszczowej niewielka ilość wody;))
1,5 litra zimnej wody
opcjonalnie: 1-2 rosołowe kostki drobiowe
1 opakowanie mrożonych warzyw typu „mieszanka chińska”
(można oczywiście obrać i pokroić samodzielnie, ale wówczas zupa nie będzie już błyskawiczna, a efekt smakowy w zasadzie będzie ten sam:))
makaron ryżowy (ilość według własnych upodobań i ochoty, ja do miski zupy daję solidną garść połamanego na mniejsze kawałki makaronu; no i pomijam w diecie Dukana, dodając np. większą porcję kurczaka)

Mięso myję, osuszam, oczyszczam z ewentualnych błonek i żyłek, po czym kroję w mniejsze kawałki (kostka, paseczki). Przekładam do miski i dodaję przyprawę chińską, ocet ryżowy oraz ciemny sos sojowy i dokładnie mieszam. Jeśli mam czas, mięso odstawiam do przegryzienia się z przyprawami, jeśli nie (a w przypadku tej zupy jest to zazwyczaj nie:)), to wykorzystuję je od razu.

W garnku rozgrzewam niewielką ilość oliwy z oliwek (lub wody w wersji beztłuszczowej). Podsmażam (obgotowuję) mięso, aż zetnie się z wierzchu zamykając pory i zalewam zimną wodą. Następnie dodaję kostkę drobiową, przykrywam i zostawiam do zagotowania.

Po kilku minutach, kiedy woda już się gotuje, mieszam rozprowadzając kostkę w wywarze i dodaję mrożone warzywa. Gotuję do miękkości warzyw. Czasem orientacyjnym jest czas podany na opakowaniu mrożonek, zazwyczaj jakieś osiem minut. Ja moją zupę z warzywami gotowałam jakieś 15 minut. Pod koniec gotowania doprawiam do smaku: przyprawą chińską i sosem sojowym tak, by była dość pikantna i stanowcza w smaku. Ewentualnie doprawiam łagodnie, a przyprawy podaję wraz z zupą do samodzielnego doprawienia na talerzu;) Wyłączam grzanie i podaję od razu lub zostawiam pod przykryciem na jakieś 10, 15 minut do przegryzienia się smaków. Jeśli odstawiam, to jakieś 3 minuty przed podaniem zagotowuję ją ponownie, by dodać do niej makaron ryżowy.

Makaron ryżowy (ja: niezbyt szerokie wstążki) łamię na mniejsze, przyjemne do jedzenia kawałeczki. Ten, który zazwyczaj biorę nie wymaga gotowania, wystarczy go włożyć do wrzątku i po 3 minutach jest gotowy. Można go zatem dodać do garnka z wrzącą zupą, wyłączyć grzanie i zostawić, aż makaron zmięknie. Ja jednak najczęściej robię tak, że zupa zostaje w stanie dziewiczym w garnku, a połamany makaron wykładam do miseczek, zalewam wrzącą zupą i zostawiam pod przykryciem, aż zmięknie i spęcznieje. Mieszam i podaję.

I gotowe. Zupa jest gorąca, pyszna i pikantna i wspaniale można się nią najeść:)

Smacznego:)
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation