Inne

"Wyklęte Serce"

Autor : Robert John

Dym papierosowy wypełnia mnie całego jak mgła czarna. Smak żaru papierosowego smakuje coraz bardziej. Z każdym wdechem wypełnia moją dusze która ulokowana jest w głębi mnie samego w szkatule kwadratowej. Wyostrza moje zmysły nikotyna niczym wzrok sokoła w poszukiwaniu mojego serca. Żyję , oddycham wiec pompa tłoczy moją krew w aorty i żyły. Aczkolwiek ja szukam mojego Serca które kochało. Budziło mnie do życia by odczuwać ... gdzie ono we mnie jest?.. Czy to tak , że ja sam pozbawiłem się największej celowości Życia - Miłości ! Możliwe , iż to ja sam chodząc tam gdzie nie powinienem w mej zbroi totalnej wydałem wyrok na to by Me Serce usłyszało wyrok wiecznego opuszczenia mnie. Opuściłem wiele ludzi , wiele zdarzeń, wiele emocji oraz przeżyć. Skrzywdziłem wiele ludzi - po części by samemu nie być skrzywdzonym już teraz tak. Serce Moje było gorące nie raz do czerwoności tryskając płomieniami Miłości. Nauczony już jestem nie kochania i nie rozpalania Go. Dawniej płomienie za mną stały niczym armia ognia niebiańskiego. Teraz sam dym czarny zostawiam za sobą. Z mojego Serca nawet siebie usunąć potrafiłem. Niemożliwe stało się możliwe. Serce ugaszone , przytłoczone nie miłością ostygło tak a potem tylko już zimne bez oparzenia dłoni wyciągałem by przed samym sobą zobaczyć jak odchodzi na zawsze ku komuś lepszemu niż ja zły sam. Gdzieś ktoś jest tam kto pragnie i potrafi docenić serce które kiedyś ja miałem. Zgubiłem już klucze do Serca mojego. Wyrok sam na siebie to największa kara którą można sobie ogłosić. Moje serce usłyszało od sądu jedno osobowego : Wyklęte Serce ! Nieubłaganie każdego dnia pustka we mnie , bo brak wyklętego serca uświadamia mi , że zbyt dużo chciałem za mało zawsze dawałem i chyba się po prostu bałem. Bałem się , że za mocno kochałem i czułem emocje inaczej. Byłem inny i teraz jestem zwykły.. bo nie kompletny. Nie potrafię już czytać miłości napisanej w języku Serc nie wyklętych. Moje Serce nie wiem gdzie jest a ja sam dziele los. Los wyklętego ! Los Samotnego...