Inne

Myśli Pisane Czarną Klawiaturą

"Miłość za horyzontem"

Autor : Robert John

Strumień emocji niczym wodospad , wypełnił mgłą kropli roztrzaskanych o ostre skały powietrze między Nimi. Słowa przeistoczyły się w milczenie. Słońce które było w zenicie , dokładnie rozświetlające jego mrok właśnie przestaje istnieć. Blask gaśnie w pomarańczowej barwie wspomnień. Niebo płonie po raz ostatni tak jak Ich iskry w sercach. Bez tlenu, ognia nie wskrzesi nikt choćby tego szczerze pragnął. Każdą Jej łzę zapięta w najdrobniejszych szczegółach. Mrok jego samego wzywa, czuje On właśnie to. Z każdymi sekundami wielka rozpalona kula gazowa gaśnie za horyzontem. Jego dusze ponownie ciemność wypełnia.Przeczuwając, iż już nie jest taki sam.Taki jakiego pokochała i jakiego nie zapamięta. Pamięć zbyt zawodną jest cechą wśród teraźniejszego chaosu życia.Pamięć owa jest niczym te ogniste chmury na niebie, gdy słońca zabraknie momentalnie czarnieją. Stając się zbyt często identyczne, pozbawione nocą kształtów, w swojej istocie wyjątkowości która intensywnie nadaje sens patrzenia na nie nocą. To one właśnie doskonale maskują o północy najpiękniejsze widoki, na niebywałe niebo z milionami gwiazd. Ta gwiazda świeciła nieskazitelnym światłem prowadząc jego przez dłuższy czas. Teraz ziarna piachu w klepsydrze zwolniły tempo, a On sam w labiryntach mroku przemierza miejsca które tak dobrze już zna ...
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation