Kuchnia

Przepisy na ciasta i nie tylko

Karpatka z malinami i mascarpone
Składniki

1 porcja ciasta ptysiowego
olej do smarowania blachy


Na krem:

ewentualnie garść listków mięty lub maliny do dekoracji
1 czubata łyżka żelatyny
ok. 1/3 szklanki wody
3 szklanki malin (mrożone rozmrażamy)
200 g serka mascarpone
1/3 szklanki cukru
2 łyżki likieru cytrynowego lub innego dobrego alkoholu
kilka kropel soku z cytryny
2 szklanki śmietanki kremówki
1 łyżka zagęstnika do bitej śmietany


Sposób przygotowania

Robimy krem. Żelatynę zalewamy 2 łyżkami zimnej wody, by napęczniała. Oczyszczamy maliny i miksujemy je na purée. Malinowe purée mieszamy z serkiem mascarpone, cukrem, likierem i sokiem z cytryny. Napęczniałą żelatynę rozpuszczamy w pozostałej ilości ciepłej wody i odstawiamy do przestudzenia, a następnie wlewamy ją powoli do malinowej masy, cały czas miksując. Śmietanę ubijamy na sztywno z dodatkiem zagęstnika i delikatnie mieszamy z masą malinową. Gotowy krem wstawiamy do lodówki, żeby zgęstniał. Pieczemy ptysie. Piekarnik nagrzewamy do 220°C. Dużą blachę (taką na całą wielkość piekarnika) wykładamy papierem do pieczenia, który lekko smarujemy olejem. Na środek blachy nakładamy ciasto ptysiowe. Plastikową łopatkę do ciasta smarujemy dokładnie olejem i za jej pomocą rozprowadzamy bardzo cienko ciasto na całej blasze. Nie robimy wgłębień palcami. Nadmiar ciasta usuwamy, a blachę wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 200°C. Co najmniej przez 20 minut pieczenia nie otwieramy piekarnika ani na chwilę. Gdy ciasto będzie złote, dobrze wypieczone, z kruchą, stabilną skorupką, otwieramy piekarnik. Jeśli urosną Góry Świętokrzyskie zamiast Karpat, nic nie szkodzi, najważniejsze, żeby ciasto nie było w środku niedopieczone ani spieczone na brzegach. Po kilku minutach od otwarcia wyjmujemy blachę z piekarnika. Chłodne ciasto kroimy na pół. Gdy będzie całkowicie zimne, przekładamy je kremem. Można je udekorować listkami mięty lub malinami. Aby zrobić klasyczną karpatkę, zastępujemy krem malinowy podwójną porcją kremu z przepisu na eklerki.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation