Wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że bardzo dużo czasu spędzamy w domowym zaciszu, gdzie często towarzyszą nam także dzieci. Pozostanie w domu i wolne od szkoły początkowo było dla nich zapewne miłą niespodzianką, jednakże zważywszy na to, że niełatwa sytuacja, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy się przeciąga, mnóstwo z nich zaczyna narzekać na nudę. Jeśli już od dawna chodził nam po głowie plan zmiany aranżacji pokoju dziecięcego, a obok nas siedzi właśnie uskarżające się na monotonię dziecko, nie zwlekajmy z decyzją o przemeblowaniu i także jemu zaproponujmy wzięcie w nim udziału.
Tworzenie nowej, bajkowej aranżacji może być dla nas ogromną przyjemnością, a dla naszej pociechy prawdziwą pasjonującą przygodą. Niech pokój naszego dziecka stanie się magiczną krainą. W końcu kiedy, jak właśnie nie w dzieciństwie mamy do woli bujać w obłokach i w myślach nieustannie krążyć po baśniowych szlakach? Do dzieła!
Rodzinne gry zespołowe, czyli #zostań w domu bez krztyny nudy
Zmiana dotychczasowego oblicza pokoju naszego dziecka, którą odkładaliśmy w nieskończoność, nie chcąc narażać go właśnie na nudę poprzez odcięcie od jego ulubionej, prywatnej przestrzeni wcale nie musi wiązać się z uczuciem obowiązku. Jeśli tylko podejdziemy do tego w odpowiedni sposób, przemeblowanie stanie się wręcz czystą przyjemnością. Jeśli nie myślałyśmy o udziale w tymże przedsięwzięciu dzieci, to czym prędzej powinnyśmy zmienić na ten temat zdanie.
Dobór ulubionych kolorów, akcesoriów, czy tworzenie ich razem wedle szalenie modnego ostatnimi czasy trendu DIY może być świetnym pomysłem na wspólne spędzanie czasu, podczas którego absolutnie nikt z domowników nie zamarudzi na znużenie. Co więcej, może nawet sprawić, że nasz rozkapryszony dotąd siedmiolatek, nieoczekiwanie stanie się znacznie bardziej dojrzały. Branie udziału w tak ważnym przedsięwzięciu jak urządzanie części domu i wpływ na to, w jaki sposób będzie prezentował się jego pokój , może odkryć przed dzieckiem ogromne pole nowych odczuć. Uczy go także z pewnością współpracy w grupie i odpowiedzialności. I rzecz najważniejsza, w niezwykły sposób umacnia nasze więzi. Potraktujmy więc to zadanie jako jedną z szalenie przyjemnych, rodzinnych gier zespołowych.
Kraina baśni. Działamy poprzez zabawę
Od czego zacząć przygodę z aranżacją? Przede wszystkim trzeba zrobić porządny plan, który będzie brał pod uwagę to, że w niemalże wszystkich działaniach będą towarzyszyły nam dzieci. A jak to z dziećmi bywa, mają one przecież ograniczone możliwości, jeśli chodzi o pełne skupienie i skoncentrowanie na jednej, danej czynności. Kolejną bardzo istotną rzeczą jest to, aby do każdego, nawet bardzo poważnie prezentującego się zadania jak naklejanie na ścianę ozdobnych naklejek, co chcielibyśmy wykonać z wielką precyzją, podchodzić z uśmiechem.
Zapomnijmy o tym, że wszystko zawsze musi być wykonane na 100%. W podobny pełen perfekcjonizmu sposób pochodźmy chociażby do zmian aranżacyjnych w naszej sypialni, czy też salonie, ale jeśli chodzi o pokój dziecięcy, który na dodatek urządza z nami nasze dziecko, zejdźmy przynajmniej o kilkanaście procentów z progu perfekcjonizmu. Wspomniana nalepka, nawet jeśli przyklei się ją trochę krzywo i tak z pewnością będzie prezentowała się świetnie i skradnie serca wszystkich, którzy będą przekraczali próg pokoju dziecięcego. Grunt, że działamy wspólnie z dzieckiem i świetnie się przy tym bawimy.
Bierzmy pod uwagę nawet najbardziej szalone pomysły naszego dziecka, oczywiście w granicach rozsądku. To w końcu jego mały przyjazny świat, w którym się relaksuje, ale i staje kreatywnym człowiekiem. Już od najmłodszych lat warto jego kreatywność rozwijać. Tak więc, jeśli marzy mu się już od dawna mały baldachim nad łóżkiem, a na ścianach życzyłby sobie zrobić mały, ciekawy malunek lub pozawieszać kompozycję z ukochanych zabawek, to jak najbardziej weźmy to pod uwagę. W pokojach dziecięcych jak najmniej powinno być przecież sztampy.
Odpowiednie dodatki kluczem do aranżacyjnego sukcesu
Wyłóżmy na stole stos kredek, czy pasteli i zacznijmy wraz z pociechą wybierać tony, jakie najbardziej lubi i które miałyby grać główne skrzypce w jego, czy w jej pokoju. Nie muszą stawać się one od razu kolorem ścian, czy też mebli. Wystarczy, że zaczniemy przemycać je w postaci dodatków: pościeli, kocyka, półki, namiotu, ozdobnych poduszek, lamp i lampionów, czy ciekawych dekoracji, które możemy zrobić własnoręcznie. Mogą być nimi na przykład wieńce z kolorowych chorągiewek, czy kolorowe lampiony z bibuły, które wyglądają jak gigantyczne kwiaty. Wszystko zależy jedynie od naszej wyobraźni i chęci.
Zróbmy też mały środowiskowy wywiad na temat ulubionych postaci z bajek i filmów naszego dziecka, a potem przemyćmy je w przestrzeni. Nic tak go nie ucieszy, jak możliwość układania się do snu tuż obok figurki, czy poduszki z ukochanym baśniowym motywem.
Jeśli nie mamy ochoty na większe zmiany, a chcielibyśmy jednak nieco odświeżyć charakter pokoju dziecka, wprowadźmy tam jakiś nowy element, na przykład przytulny kącik czytelniczy. W dobie rozwoju wszelkich technologii, róbmy co możemy, żeby to książki, a nie tylko komputery stały się przyjaciółmi naszych dzieci. Taki kącik, gdzie pośród masy poduszek i odprężającego oświetlenia można raz po raz przenosić się do świata fantazji będzie na pewno czymś nieocenionym.
