Alkohol nie cieszy się najlepszą opinią wśród lekarzy. Od lat publikowane są badania, w których dowodzi się jego negatywnego wpływu na organizm. I o ile nadmierne spożywanie trunków faktycznie może skończyć się tragedią, o tyle są takie alkohole, które – w niewielkich ilościach – pozytywnie wpływają na niektóre funkcje naszego organizmu. Oczywiście kluczem do sukcesu jest rozsądek. Jeśli uda nam się go zachować, okaże się, że lampka czerwonego wina wieczorem może wesprzeć wiele funkcji naszego organizmu. Jak działa ten pradawny trunek i dlaczego warto czasami po niego sięgnąć?
Paradoks francuski
Czerwone wino to jeden z najpopularniejszych trunków na świecie. Spożywano go już przed wiekami, dołączając do obiadów i kolacji. Największą popularnością cieszy się we Francji – szczególnie w regionie Bordeaux. I to właśnie mieszkańcy tego miejsca zainspirowali naukowców do rozpoczęcia badań nad wpływem czerwonego wina na zdrowie. Wieloletnie obserwacje dowiodły, że Francuzi z Bordeaux najrzadziej na świecie umierają na choroby serca. Ta refleksja była punktem wyjścia do naukowych analiz. A te dowiodły, że to spożywane regularnie w niewielkich ilościach wino ma tak pozytywny wpływ na ich zdrowie. Zjawisko zostało opisane w 1992 roku i nazwane „paradoksem francuskim”. Okazało się bowiem, że picie wina skutecznie neutralizuje negatywny wpływ ciężkostrawnej diety Francuzów. Mimo spożywania tłustych potraw są oni o 30% mniej narażeni na choroby serca. Niech żyje wino!
Zdrowe serce? Wypijmy za to!
Co właściwie jest w czerwonym winie, że ceni się je nie tylko za smak, ale też za prozdrowotny wpływ na organizm? Skład trunku jest niezwykle bogaty. Znajdziemy w nim aż dziesięciokrotnie więcej przeciwutleniaczy niż w winie białym. Antyoksydanty pełnią szalenie istotną rolę, zwalczając wolne rodniki, które odpowiadają za starzenie się komórek organizmu. Przeciwutleniacze „wyłapują” wolne rodniki, neutralizując ich negatywne działanie. Regularne spożywanie produktów bogatych w te substancje jest bardzo istotne dla naszego organizmu – nie pozwala na degenerację komórek organizmu, zapewniając nam świetne zdrowie i dobrą kondycję.
Skąd tak duże stężenie antyoksydantów w czerwonym winie? Odpowiada za to proces produkcji tego alkoholu. Do wytwarzania wina używa się nie tylko owoców winogron, ale całego grona łącznie z pestkami, skórką i łodyżkami. A to w nich jest najwięcej polifenoli wykazujących działanie antyoksydacyjne. Co ważne, zawartość tych substancji w winie zależy nie tylko od jego koloru, ale także od miejsca, w którym zostało ono wytworzone. Wino z regionu Bordeaux pod tym względem nie ma sobie równych.
Ale w czerwonym winie znajdziemy dużo więcej substancji mających pozytywny wpływ na zdrowie. Niektóre odmiany trunku są bogate w dobrze przyswajalne żelazo, aminokwasy lub błonnik. W niektórych aż roi się od kwasów organicznych. Wszędzie z kolei znajdziemy potas, wapń i magnez – pierwiastki niezbędne do utrzymania prawidłowych funkcji organizmu.
Wino przeciwko miażdżycy
Wszystko to sprawia, że czerwone wino jest uważane za skuteczne „lekarstwo”. Oczywiście pod żadnym pozorem nie wolno go traktować jako remedium na choroby serca. Jeśli podejrzewamy u siebie jakieś zaburzenie, nie zalewajmy go alkoholem, a udajmy się do lekarza, który przeprowadzi odpowiednie badania i postawi diagnozę. Jeśli jednak nie mamy żadnych problemów ze zdrowiem, regularne spożywanie niewielkich ilości czerwonego wina może nam pomóc utrzymać ten stan.
Okazuje się bowiem, że różne napoje alkoholowe – w małych dawkach – mogą pozytywnie wpłynąć na profil lipidowy, zwiększając stężenie dobrego cholesterolu HDL, a zmniejszając stężenie LDL, czyli złego cholesterolu. Czerwone wino działa też przeciwzapalnie oraz przeciwzakrzepowo, prowadząc do spowolnienia procesów miażdżycowych. Efektem jest niższe ryzyko zapadnięcia na choroby układu krążenia.
Przed powstawaniem zakrzepów chronią m.in. zawarte w winie flawonoidy. Resweratrol i kwercytyna zapobiegają rozwojowi choroby wieńcowej, a kwas acetylosalicylowy rozrzedza krew, co ma zasadniczy wpływ na poprawę pracy serca i naczyń krwionośnych. Oczywiście samo wino nie zastąpi nam zdrowej, pełnowartościowej diety i aktywności fizycznej, które mają niebagatelny wpływ na stan naszego organizmu.
Trawić bez problemu
Czerwone wino pokochają również osoby, które potrzebują wsparcia dla układu pokarmowego. Pijąc je w czasie jedzenia, zwiększamy produkcję śliny i enzymów trawiennych, dzięki czemu wszystkie pokarmy łatwiej się trawią. Poprawia się ukrwienie układu trawiennego, a składniki odżywcze szybciej przenikają do naszej krwi. Warto wspomnieć również o zwiększeniu produkcji żółci, co sprzyja trawieniu tłuszczów. Wino, dzięki swoim właściwościom, redukuje ryzyko rozwoju kamicy żółciowej i zwiększa odporność organizmu na działanie kwasów trawiennych.
Oczywiście taki pozytywny wpływ wina na układ pokarmowy obserwujemy wyłącznie wtedy, kiedy spożywamy je w umiarkowanych ilościach! Jeden kieliszek dziennie w zupełności wystarczy.
Jak wino wspiera odporność?
W dobie epidemii koronawirusa nie sposób nie wspomnieć też o zdolności czerwonego wina do poprawy odporności. Za to również odpowiedzialne są polifenole. Neutralizują negatywny wpływ wolnych rodników, wzmacniając układ immunologiczny. Związki te działają przeciwbakteryjnie. Naukowcy prowadzili również badania dotyczące działania przeciwwirusowego czerwonego wina. Odkryli, że osoby niepalące, a pijące ten trunek rzadziej zapadają na grypę niż unikający tytoniu abstynenci.
Wszystko to zawdzięczamy antyoksydacyjnemu działaniu czerwonego wina. Korzystając z niego, zadbamy nie tylko o układ krwionośny i serce, ale również o zdrowie układu pokarmowego, o silną odporność i piękny wygląd. Polifenole spowalniają procesy starzenia się, gwarantując nam młody, promienny wygląd i doskonale zdrowie. Korzystajmy z nich. Ale róbmy to z głową! Umiarkowanie, w niewielkich ilościach, bez przesady.