Czasy są specyficzne. Mowa tu nie tylko o pandemii, która przecież w znaczący sposób wpłynęła na nasze codzienne życie, ale w ogóle o XXI wieku, który stawia przed nami nowe, nietypowe wyzwania. Świat wymaga od nas nieustannego rozwoju, który jest warunkiem zawodowego sukcesu. Konkurencja na rynku pracy jest ogromna. Żeby utrzymać się na powierzchni i piąć po szczeblach kariery, nie możemy pozwolić sobie na żaden przestój. Oczywiście nie wszyscy marzymy o dyrektorskim stanowisku, własnym gabinecie i luksusach oraz przywilejach, które za tym idą. Wiele osób nie ma potrzeby robienia kariery. Wystarcza im praca przynosząca godny dochód i pozwalająca na wygodne życie. Jakkolwiek jednak nie patrzymy na swoje zawodowe życie, musimy mocno się postarać, by przyniosło nam ono oczekiwany rezultat. Jak zadbać o swoją karierę, by nie wypaść z rynku?
Analiza SWOT na początek
Zacznijmy od dokładnego przeanalizowania swoich umiejętności, mocnych i słabych stron. Świetnie sprawdzi się tutaj metoda SWOT (z angielskiego strenghts, weaknesses, opportunities, threats). W formie tabeli porządkujemy tutaj wszystkie informacje na swój temat. Wypisujemy kolejno nasze mocne strony, słabe strony, okazje i zagrożenia. Całość zapisujemy w tabeli podzielonej na cztery części. Pionowo – pozytywne i negatywne, poziomo – wewnętrze i zewnętrzne. Po zapisaniu wszystkich składowych analizujemy, czy konkretna mocna strona pozwoli nam wykorzystać jakąś szansę lub zniwelować ewentualne zagrożenie. Sprawdzamy również, czy słaba strona sprawia, że jakaś szansa przepadnie albo czy potęguje negatywne skutki jakiegoś zagrożenia. Na tej podstawie tworzymy rozbudowaną, wielowątkową analizę, która pozwoli nam dowiedzieć się, jakie ścieżki warto wybierać, a na które zdecydowanie lepiej nie wchodzić. Identyfikujemy obszary problematyczne i sprawdzamy, które plany uda nam się zrealizować. Na tej podstawie możemy dowiedzieć się, czy np. zmiana branży, awans lub przeprowadzka w celach zarobkowych jest dla nas dobrym wyjściem. Analiza SWOT powinna być pierwszym krokiem do każdej zawodowej zmiany.
Uaktualniony życiorys
Kolejnym punktem do zrealizowania jest uaktualnienie swojego życiorysu. Wysyłając CV, musimy mieć pewność, że potencjalny pracodawca otrzyma dokument stuprocentowo odpowiadający jego potrzebom i wizji prowadzenia firmy. I tu coś, o czym często zapominamy: życiorys zawsze musi być dostosowany do konkretnej firmy. Nie wysyłajmy masowo jednego pisma do dziesiątek różnych miejsc. W zależności do tego, dokąd aplikujemy, musimy uwypuklać inne punkty naszego doświadczenia czy wykształcenia. Tylko taki spersonalizowany dokument jest w stanie zainteresować potencjalnego pracodawcę. Tutaj nie ma miejsca na półśrodki i pośpiech, który nigdy nie jest dobrym doradcą. Lepiej poświęcić trochę czasu na skrupulatne dopracowanie całej dokumentacji, niż stracić szansę na wymarzone zatrudnienie. Audytujmy swoje umiejętności, odkrywajmy je i prezentujmy tak, by wyglądały atrakcyjnie i obiecująco. To najważniejszy krok w budowaniu kariery zawodowej.
Rozwój, rozwój, rozwój
Ale żeby mieć co w CV wpisać, musimy bardzo się postarać. Podstawą dbania o zawodowy sukces jest ciągły rozwój. Dziś nie wystarczą skończone studia. Kluczem do awansu jest nieustanne dbanie o to, by wiedzieć coraz więcej, stawać się coraz lepszym. Konkurencja jest ogromna i nigdy nie śpi. Dlatego, jeśli marzy nam się wielki sukces, musimy mocno się o niego nagimnastykować. Po pierwsze – kursy i szkolenia. To doskonała i wygodna metoda na to, by ciągle uczyć się czegoś nowego. Na rynku znajdziemy dziesiątki różnego rodzaju kursów, które pozwolą nam rozwijać swoje umiejętności, stawać się coraz lepszym w tym, co robimy na co dzień albo całkowicie zmienić branżę – przekwalifikować się.
Jeśli po kilku latach pracy zawodowej wiemy już, że zdecydowanie nie jest to zajęcie dla nas, czas najwyższy coś zmienić. Nie chcemy przecież obudzić się dwa lata przed emeryturą z poczuciem, że nigdy nie robiliśmy tego, co naprawdę nas interesuje. Na szczęście wybór potencjalnych zajęć jest ogromny. Ostatnio dużą popularnością cieszą się zawody rzemieślnicze, praca naszych rąk, której efekt widać, która naprawdę coś zmienia. Cieśla, stolarz, florysta, krawiec, szewc – pomysłów jest naprawdę cała masa. Zastanówmy się więc, co faktycznie nas cieszy, daje radość. I realizujmy plan „zmiana”, który pozwoli nam nareszcie wstawać rano z energią i poczuciem, że przed nami naprawdę dobry dzień.
Na rozmowę marsz!
Żeby nie wypaść z obiegu i zawsze trzymać rękę na pulsie, musimy aktywnie uczestniczyć w zmianach na rynku pracy. Dobrą metodą na to, by zawsze nadążać, jest regularne sprawdzanie i analizowanie ogłoszeń o pracę oraz uczestniczenie w rekrutacjach – nawet jeśli nie myślimy poważnie o zmianie pracy. Żeby jednak nie wypaść z obiegu i ciągle szkolić się w uczestniczeniu w rozmowach kwalifikacyjnych, powinniśmy przynajmniej raz, dwa razy w roku kontaktować się z firmami prowadzącymi rekrutację. Nie tylko nie dajemy o sobie zapomnieć branży, ale sami możemy przeanalizować co się dzieje wokół nas. Musimy nadążać za zmianami, by – w razie potrzeby – wiedzieć, czego i gdzie możemy się spodziewać.
Pielęgnujemy sieć kontaktów
Czas uruchomić swoją sieć znajomości. Nie chodzi oczywiście o nepotyzm, a raczej system poleceń między znajomymi i osobami z branży. Wiele firm oferuje dzisiaj premie dla pracowników za polecenie do pracy konkretnego specjalisty. Na rynku wciąż brakuje wykwalifikowanych ekspertów i duże firmy są w stanie sporo zapłacić, by pozyskać kogoś takiego do swojego zespołu. Dowiadujmy się więc, sprawdzajmy, co w trawie piszczy. Bądźmy na bieżąco w kontakcie z ludźmi z naszych poprzednich miejsc pracy i nigdy, przenigdy nie palmy za sobą mostów. Zawsze pozostawajmy w dobrych stosunkach z pracodawcami, menadżerami i koleżankami oraz kolegami z pracy. Nigdy nie wiemy, kiedy spotkamy się znów. A dobre kontakty z ludźmi są podstawą do dbania o rozwój swojej kariery. Nawet najwyższe stanowisko i najlepsza pensja nie zastąpią nam miłych, życzliwych, szczerych kontaktów z innymi.
