Nareszcie rozpoczął się długo wyczekiwany sezon na fasolkę szparagową. To już od długich dekad jedno z najbardziej docenianych w naszym kraju warzyw. Ugotowana fasolka, zielona tudzież żółta, obowiązkowo obficie oprószona maślaną bułką tartą jest dla wielu z nas jednym ze smaków dzieciństwa. Cieszmy się więc do woli jej przyjemnym kremowym smakiem. Jedzmy obie wersje kolorystyczne fasolki jak najczęściej ze względu na ich nieocenione wartości zdrowotne.
Fasolka szparagowa: super foods z Ameryki Południowej
Fasolka szparagowa cieszy się w naszym kraju niezmienną popularnością. W przeciwieństwie do szpinaku, bobu, czy brukselki nie ma zbyt wielu zagorzałych przeciwników. Równie chętnie zajadają ją niejadki w wieku przedszkolnym, co smakosze o wyrafinowanych kulinarnych gustach.
Warto wiedzieć, że to niezwykłe warzywo pochodzi z dalekich terenów Ameryki Południowej. Smakiem fasolki bardzo długo mogli się cieszyć jedynie jej mieszkańcy. Do Europy, także do Polski, dotarła bowiem bardzo późno, dopiero w XVII stuleciu. Jej nasiona przywieźli z jednej ze swych eskapad hiszpańscy żeglarze. Co ciekawe, wyhodowaną z nich fasolę traktowano nie jako składnik diety, ale wyłącznie jako ozdobę ogrodów.
Droga od intrygującej egzotycznej rośliny porastającej altany w pałacowych założeniach do składnika potraw była dość wyboista i trwała… dwa wieki. Tak, Europejczycy przekonali się, że fasolka nasyci ich żołądki i zachwyci podniebienia dopiero po ponad dwustu latach od jej pojawienia się w tych stronach świata. Potem jednak zrobił się na nią niemały boom. O jej uprawianiu marzył każdy szanujący się ogrodnik.
Nie sposób nie nadmienić, że fasolka szparagowa należy do grupy tak zwanych super foods. Jej właściwości zdrowotne są po prostu nieocenione. Każda jej porcja to dla organizmu nie lada zastrzyk witaminowy. Fasolka zawiera mnóstwo witaminy C, K, A oraz B6. Można w niej znaleźć także wielkie ilości składników mineralnych – magnezu, cynku, żelaza, wapnia, fosforu i manganu. Potrafi chronić przed zachorowaniem na nowotwory, obniża cholesterol, wzmacnia serce i poprawia krążenie. Wspomaga też układ odpornościowy, a ponadto koi nerwy.
Pyszności z fasolką szparagową
Jakie przekąski można wyczarować, mając pod ręką fasolkę szparagową? Jedzmy ją na przykład jak Włosi. Skrapiajmy ugotowaną fasolkę sokiem z cytryny, posypujmy parmezanem i chrupiącą podsmażoną pancettą. W takiej postaci idealnie nadaje się jako dodatek do dań głównych, takich jak makarony.
Możemy pokusić się również o przyrządzenie fasolki szparagowej w duchu azjatyckim. To pyszna orientalna przystawka. Trzy garści umytej fasolki blanszujemy wówczas w osolonym wrzątku. Powinno to potrwać sześć minut. Następnie odsączamy ją i umieszczamy na rozgrzanej patelni grillowej. Podajemy ją polaną ciepłym sosem. Powstanie on na bazie dwóch podsmażonych ząbków czosnku i niewielkiego kawałka imbiru, sosu sojowego, soku z połowy limonki, niewielkiej papryczki chili i miodu. Warto posypać przystawkę czarnym sezamem.