Tworzenie stylizacji tak, aby jednocześnie wyglądać oryginalnie i modnie to zadanie niełatwe. Nazbyt często dajemy się bowiem ponieść emocjom spontanicznych zakupów, których kluczem są jedynie najnowsze trendy. Zapominamy wówczas, że już od dawna zależy nam przecież na odnalezieniu własnego, autentycznego stylu. Podpowiadamy, jak zacząć oswajać trendy, aby wyglądać stylowo i niepowtarzalnie.
Niepożądane towarzystwo modowych klonów
Moda to coś, co zazwyczaj daje nam mnóstwo frajdy. Każda z nas chce wyglądać wspaniale – gustownie, szykownie, ale i wyjątkowo, co udaje się osiągnąć właśnie dzięki pomocy odpowiednich ubrań. Warto rozwinąć tu kwestię rzeczonej wyjątkowości, przywołując spopularyzowany w życiu, a nawet i w wielu produkcjach filmowych motyw koszmaru modowych klonów. Nie ma chyba przecież okropniejszej sytuacji na bankiecie, kolacji biznesowej, czy też jakimkolwiek innym spotkaniu, na którym któraś z jego uczestniczek pojawia się ubrana identycznie jak my. Nasze poczucie wyjątkowości, a nawet i pewne pokłady atrakcyjności nagle zaczynają spadać na łeb na szyję, mimo że na dobrą sprawę chodzi tu przecież tylko banały, takie jak sukienka i torebka.
Podobne niefartowne momenty spotkań towarzyskich, na których pojawiają się nasze odzieżowe klony dają jednak sporo do myślenia. Jeśli znalazłyśmy się w takich okolicznościach nie po raz pierwszy, a przydarza się nam to nawet i z regularnością, to sama z siebie nasuwa się pewna konkluzja. Może zatem nie zawsze powinnyśmy nabywać w trakcie internetowych zakupów TOP 10 najlepiej sprzedających się rzeczy w danym i do tego niebywale popularnym sklepie. Mimo że wszystkie z nich zapewne świetnie wyglądają, a co więcej odpowiadają najnowszym trendom, wcale nie oznacza, że zestawione razem i założone akurat w czasie trwania największych wyprzedaży okażą się receptą na strój idealny. W końcu spotykanie modowych klonów na swej drodze to coś, co raczej nie wprawia w dobry humor.
Bądź oryginalna. Bądź przekorna. Bądź sobą!
Stylizacje skomponowane z tak zwanych hitów danej marki, noszone dosłownie od stóp do głów, nawet jeśli nie czujemy się w nich do końca dobrze, łatwo mogłyby doprowadzić nas do zyskania łatek ofiar mody. Ubieranie się w ten sposób sprawia, że choć możemy wówczas ochrzcić się mianem modnych, to niestety pozbawiamy się możliwości zyskania oryginalnego wizerunku. Jak jednak wybrnąć z tego trudnego tematu i zacząć ubierać się niesztampowo, zarazem będąc postrzeganą jako modną?
By zapobiec takowym modowym perypetiom i znaleźć odpowiedź na wyżej wspomniane nurtujące nas pytanie, zacznijmy powoli zmieniać swoje nastawienia do kwestii mody. Tak, to właśnie zmiana postawy doprowadzi nas do wykreowania świetnego wizerunku. Przede wszystkim przestańmy traktować trendy w śmiertelnie poważny sposób. Nie wchodźmy od razu w posiadanie wszystkich rzeczy, które polecają rzesze obecnie influencerek. Możemy być pewne, że taki manewr zostanie wykonany przez ogromną ilość uwielbiających dbać o swój wizerunek kobiet, co doprowadzi do sytuacji, gdy hitowe ubrania i akcesoria zaczną być najzwyczajniej w świecie czymś oklepanym. Wybierzmy kilka trendów, które najbardziej zawróciły nam w głowie, a następnie zmiksujmy je na przykład z rzeczami uznawanymi za klasyki bądź sięgnijmy do niezawodnej stylistyki retro.
Szukajmy perełek z dawnych lat, na przykład galanteryjnych akcesoriów lub biżuterii, które potrafią nadać najmodniejszych i współczesnym stylizacjom jeszcze więcej smaku. Nie bójmy się stylizacyjnego eklektyzmu. Grajmy stylistykami, łącząc nowe trendy z tymi nieco starszymi, ale które nadal święcą w świecie mody triumfy. Najmodniejsza sukienka mini z wielkim kołnierzem wiele zyska, gdy połączymy ją z jakimś klasycznym, wiecznie pozostającym na topie elementem. Dzięki takim modowym zagrywkom nasze stylizacje nabiorą nie lada świeżości i oryginalności. Lekka przekora to często klucz do wizualnego sukcesu.
W trakcie poszukiwania własnego, niepodrabialnego stylu, inspirujmy się najnowszymi trendami, jednakże nigdy nie odwzrorowujmy ich w skali 1:1. Niech moda będzie dla nas zabawą formami, kolorami i stylami. Nigdy nie trzymajmy się sztywno ram trendów, jeżeli nie do końca odpowiadają one naszej stylistyce. Jeśli jeszcze nie do końca wiemy, jak ją określić, zróbmy sobie mały psychotest bądź modowy rachunek sumienia. Przemyślmy, jaki rodzaj aktywności jest naszym ukochanym i jakich ubrań potrzebujemy najwięcej – czy ubóstwiamy leśne przechadzki, czy też może każdy wieczór spędzamy na mieście? Zadajmy sobie szereg pomocnych pytań, takich jak to dotyczące ukochanych barw, czy to, co sprawia, że dobrze czujemy się w danym ubraniu. Spróbujmy przywołać naszą największą modową wpadkę i zanalizujmy, jakie elementy stroju najbardziej emocjonalnie nas uwierały. Inspirujmy się też codziennymi stylizacjami ulubionych gwiazd kina, czy muzyki. Nad ich odzieniami czuwają doświadczeni styliści, więc nie tak łatwo o ich modowe wpadki. Przede wszystkim jednak pozostańmy sobą i dokonując eksperymentów z wyglądem, ubierajmy się, a nie przebierajmy. Odrobinę mniej modne, aczkolwiek wyśmienicie czujące się we własnych skórach, jak i odzieniach, będziemy po prostu szczęśliwsze. Ot, bądźmy odbiorczyniami mody na własnych zasadach.
