Najlepsze filmy na święta. Przegląd

@aventuremaisondeco

Zima jednoznacznie kojarzy nam się z Bożym Narodzeniem. Już od początku grudnia szykujemy się na ten piękny, magiczny czas, który dla wielu z nas w tym roku będzie nieco inny niż zwykle. Zamiast wyruszać w podróże do rodziny i przyjaciół, zostaniemy w domach, gdzie będziemy spędzać święta jedynie z domownikami. Wszystko to ma nam pomóc pokonać epidemię, by w przyszłym roku już bez stresu i przeszkód móc spotykać się z najbliższymi. I choć Gwiazdka może będzie w tym roku inna, to nie musi oznaczać, że będzie gorsza. W domowym zaciszu również możemy oddać się świętowaniu. Plusem jest to, że każdy może od A do Z zaplanować, jak spędzić ten czas, by wypocząć i dobrze się bawić. Doskonałym sposobem na to, by wczuć się w niezwykłą, świąteczną atmosferę, są seanse filmowe. Filmów o tematyce bożonarodzeniowej jest cała masa. Oto przegląd najciekawszych. 

@lenajosefineb

„W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju”

Na początek klasyka. „W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju” to przezabawna opowieść o uwielbianej na całym świecie rodzinie Griswoldów. W filmie z 1989 roku dostajemy całą serię okołoświątecznych przygód, dzięki którym nawet grudniowa chandra odejdzie w zapomnienie. Komediowy film nadaje się dla całej rodziny i świetnie wprowadzi nas w bożonarodzeniową atmosferę. Clark Griswold z żoną i dziećmi będzie idealnym tłem dla wypiekania pierniczków lub przygotowywania ulubionej ryby po grecku. Możemy zasiąść przed telewizorem z pociechami i pokazać im film z czasów naszego dzieciństwa. I, dzięki temu, wrócić pamięcią do tych pięknych, beztroskich lat. 

„Grinch: świąt nie będzie”

Mówiąc o świątecznych filmach, nie sposób pominąć opowieści o zielonym, zgorzkniałym Grinchu. „Grinch: świąt nie będzie” to kolejna okazja na to, by choć na chwilę wrócić do dzieciństwa. Któż z nas z przerażeniem nie oglądał historii tego zielonego ludka, który robił wszystko, by popsuć święta sąsiadom? Dzisiaj na opowieść patrzymy nieco inaczej, widząc w Grinchu raczej samotnika, który jak powietrza potrzebował towarzystwa i miłości. I jako taką opowieść możemy pokazać film naszym dzieciom, wykorzystując okazję, by wytłumaczyć im, jak istotne są dobroć, życzliwość, wsparcie – nie tylko od święta. 

@patriziapalme

„To właśnie miłość”

„To właśnie miłość” to film, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie Bożego Narodzenia. Jedna z najbardziej poruszających, zabawnych i ciepłych historii świątecznych często leci w grudniu w telewizji. Nic dziwnego! Poznając historie ekranowych bohaterów, przenosimy się do równoległej rzeczywistości, w której nasze problemy i bolączki schodzą na dalszy plan. Widzimy normalne, życiowe historie, prawdziwych bohaterów, opowieści wzruszające i zabawne zarazem. To film taki, jak życie – smutny i wesoły jednocześnie. A scena z tańczącym Hugh Grantem w roli premiera Wielkiej Brytanii już na dobre przeszła do historii. Warto odświeżyć sobie to dzieło również przed najbliższym Bożym Narodzeniem. 

„Kochajmy się od święta”

Teraz czas na przygody i niesnaski czteropokoleniowej rodziny Cooperów. W filmie „Kochajmy się od święta” poznajemy historię bliskich sobie osób, które robią, co mogą, by choć na te kilka grudniowych dni zapomnieć o sporach i problemach. I, jak to bywa w życiu, nie jest to proste zadanie. To typowa, amerykańska historia ze słodkim zakończeniem, cudownymi ozdobami świątecznymi, codziennymi mądrościami zwykłych-niezwykłych bohaterów. Dostajemy pełną ciepła, rozkoszną opowieść o tym, jak istotna jest rodzina.

„Ekspres polarny”

Animacja „Ekspres polarny” to idealny film grudniowy zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Piękne, malownicze opowiadanie to historia chłopca, który wątpi w istnienie Świętego Mikołaja. Wyrusza w podróż na biegun północny, by na własne oczy przekonać się, czy legendarna postać istnieje. Niezwykle mądra, poruszająca fabuła, przepiękne animacje, ciepło i rozkoszny, świąteczny klimat – wszystko to dostajemy tutaj w pakiecie. Uwaga – film jest bardzo wzruszający, więc warto przygotować sobie zestaw chusteczek!

„Listy do M.”

Teraz czas na coś z polskiego podwórka. „Listy do M.” to jedna z najbardziej udanych produkcji filmowych ostatnich lat. Film łączy w sobie różne gatunki – od komedii, przez dramat, aż do romansu. Prowadzi nas przez kilka historii pozornie niezwiązanych ze sobą bohaterów i bohaterek. Wzrusza, bawi i daje do myślenia. To polska odpowiedź na hitowe, międzynarodowe produkcje bożonarodzeniowe. Odpowiedź, której nie musimy się wstydzić! Choć premiera czwartej części została przełożona, to wciąż mamy do dyspozycji aż trzy filmy z tej serii. Jest co oglądać!

„Holiday”

A teraz coś dla fanek miłosnych historii. „Holiday” to kolejny z filmów, bez których wiele osób nie wyobraża sobie grudnia. W rolach głównych Cameron Diaz, Kate Winslet, Jude Law i Jack Black – obsada mówi sama za siebie! Komedia romantyczna w reżyserii Nancy Meyers wzrusza, bawi i uczy, pokazując, jak przewrotne i nieprzewidywalne potrafi być życie. Zarówno historie głównych bohaterów, jak i wątki poboczne pięknie pokazują ludzkie problemy i bolączki. Słodkie zakończenie poprawi humor nawet w te gorsze dni, dodając nam wiary w to, że cuda się zdarzają!

„Kevin sam w domu”

Czym byłoby Boże Narodzenie bez Kevina? „Kevin sam w domu” i „Kevin sam w Nowym Jorku” to już klasyka, która na dobre zapisała się w naszej grudniowej tradycji. Świadczy o tym choćby bunt widzów jednej ze stacji telewizyjnych kilka lat temu, gdy ta odwołała emisję filmu w Wigilię. Po rewolucji internetowej zdanie zmieniła i przywróciła Kevina do programu, skąd nie zdjęła go do tej pory. Dwa filmy z serii o Kevinie idealnie wpisują się w atmosferę Bożego Narodzenia. I choć każdy z nas widział je już przynajmniej kilka razy, to takie kino nigdy się nie nudzi! Najwyższy czas, by podzielić się historią chłopca ze swoimi dziećmi.

Tagi: , , , , , , ,
by
Poprzedni wpis Następny wpis