Jak przetrwać, a nawet całym sercem pokochać jesień, jeśli naszą ulubioną porą roku jest bezsprzecznie lato, a na samą myśl, że z naszego pola widzenia ma zniknąć soczysta zieleń i słońce, wpadamy w przestrach? Czy to w ogóle możliwe, aby nieoczekiwanie stać się „jesieniarą”, jak w ostatnim czasie zwykło się potocznie nazywać najbardziej oddane fanki jesiennej aury?
Jesienne vademecum przetrwania
Krótsze dni nierzadko pozbawione energetycznej dawki słonecznych promieni, zamiast których z nieba sączy się deszcz, a w lepszych momentach niestety identycznie oziębiająca ciało i ducha mżawka nie są raczej czymś, na co z niecierpliwością czekamy. Przeciwnie, czas gdy beztroskie lato staje się powoli już tylko przyjemnym wspomnieniem, wprawia nas w stan melancholii, a nawet smutku. Choć może zabrzmieć to nieprawdopodobnie, istnieje sposób na to, by zacząć takich pogodowych warunków wypatrywać bez cienia goryczy. Jak jednak zabrać się do zrealizowania tego na pozór niemożliwego do wykonania planu? Przede wszystkim, aby nareszcie zmienić swoje nastawienie do znienawidzonej jesieni, zacznijmy myśleć nie o tym, co nam w niej najbardziej przeszkadza, ale które rzeczy się z nią łączące mogłybyśmy polubić. Jesień może nam zaoferować naprawdę wiele pozytywów, to bowiem czas na wiele szalenie przyjemnych aktywności.
Jedną z rzeczy, jaka może uprzyjemnić nam długie jesienne wieczory jest zadbanie o swoją urodę. Zadbanie to nawet mało powiedziane, gdyż w naszych planach powinno się znaleźć urządzanie w domowym zaciszu spa z prawdziwego zdarzenia. Zażywanie długich kąpieli z maseczką na twarzy, maską na włosach przy blasku świec i dźwięku relaksującej muzyki w tle to doskonały sposób na zregenerowanie się, jak i pokochanie jesieni. W końcu mamy czas na wylegiwanie się w wannie wypełnionej wspaniale pachnącą pianą i nie mamy wyrzutów sumienia, że w tej chwili nie korzystamy z lata, spędzając wieczór w domu.
Czas na podziwianie natury
Zamiast wciąż wygrażać na chłód, czy słotę, przestawmy się z trybu marudzenie na delektowanie się wspaniałą metamorfozą, jaką przechodzi jesienna natura. Czy naprawdę nie zachwycają nas korony drzew w cudownych miedzianych, rdzawo-żółtych i purpurowych tonach? Jesienią, gdy wszystko tonie w barwach godnych palety dawnych mistrzów malarstwa, koniecznie wprowadźmy do naszego tygodniowego programu rytuał przechadzek po lasach i parkach. Nasyćmy się porządnie kolorami jesieni przed nastaniem monochromatycznej zimy.
Okazuje się, że nawet znacznie szybciej zapadający zmrok da się zacząć pojmować jedynie jako jeden z jesiennych pozytywów. Korzystając z okazji, że w jesiennych miesiącach spędzamy w domu znacznie więcej czasu aniżeli latem, wejdźmy w tryb wprowadzania do swojego życia codziennej dawki domowych umilaczy. Poczujmy się w domu jak w prawdziwym kojącym myśli sanktuarium. Niech ciemności przegoni blask licznych świec, najlepiej tych zapachowych i rozgrzewającym aromacie wanilii, cynamonu, pomarańczy z goździkami, czy drzewa sandałowego. My natomiast weźmy się za przygotowywanie równie aromatycznej herbaty. Jesień to przecież czas, jaki należy uprzyjemniać sobie właśnie z kubkiem prującej herbaty w dłoni.
Czas na nadrobienie czytelniczych i filmowych zaległości
Latem przez wspaniałą pogodę nierzadko szkoda nam po prostu czasu spędzać zbyt wielu chwil w domowym zaciszu. Przez liczne wyjścia i wyjazdy, rośnie lista książek, jakie koniecznie chciałyśmy przeczytać oraz filmów, jakie powinnyśmy zobaczyć. Teraz nareszcie będziemy miały czas na nadrabianie wszelkich czytelniczych oraz filmowych zaległości. Podobne zajęcia to wręcz doskonały przepis na każdy jesienny wieczór.
Czas na delektowanie się jesiennymi pysznościami
Jesienią na naszych talerzach pojawiają się smakołyki, których na próżno szukać w pozostałych miesiącach, a jeśli nawet się pojawiają, to nie są nawet w połowie tak aromatyczne i smaczne jak teraz. Weźmy się więc czym prędzej za raczenie się jesiennymi specjałami z dynią, figami, śliwkami, grzybami, kasztanami, czy jabłkami. Zmieńmy nasz codzienny jadłospis w prawdziwą jesienną ucztę, dopasowując go do sezonowych smaków. O poranku uraczmy się kawą z dodatkiem musu dyniowego, cynamonu i kropli syropu klonowego, na lunch zjedzmy sałatkę z figami, orzechami i kozim serem, a wieczorem rozsmakujmy się w risotto z grzybami.