Stylowe mieszkanie, czyli sama zadbaj o wystrój wnętrz!

Lato i wakacje to czas, kiedy z jednej strony chcesz odpocząć, a z drugiej w głowie pojawia się nieskończona liczba pomysłów na to, co zmienić w sobie i wokół siebie. Nic w tym dziwnego, w końcu po miesiącach zimy i szarego nieba nasza skóra wystawiona na słońce oraz ciepło, chłonie je każdą komórką i napędzana jest nową energią. To właśnie ta energia popycha nas do zmian i to właśnie dlatego remonty i dekorowanie najczęściej zostawiamy sobie na czas lata. Wchodzisz do kuchni i chcesz odmiany, ale fundusze są nikłe? Spokojnie! Nikt nie powiedział, że musisz od razu rabować bank!

Pomysł z magazynu

Otwierasz popularne magazyny wnętrzarskie i aż oczy Ci się świecą. W głowie pączkuje milion pomysłów na to, jak odświeżyć salon czy zrobić na nowo kuchnię. Do tego wyobraźnia podsycana jest programami o łatwej aranżacji wnętrz w 2 dni i już masz przed oczyma wizję tego, jaki piękny efekt uzyskasz.

Później zaczynasz szukać przedmiotów z magazynu (przecież są tam podpisane) i orientujesz się, że ceny często są szokująco wysokie. Tyle pieniędzy za zestaw misek? I te przybory kuchenne to są ze złota? Ach, może tak. Firmuje je swoim nazwiskiem znana osoba, to musi kosztować. A do tego w gazecie takie piękne mieli fronty szafek, a Twoje już dawno Ci się opatrzyły. Już wiesz, że zrobiłabyś je w stylu skandynawskim z elementami boho, to teraz modne, ale wtedy przypomina Ci się, ile kosztowała cała zabudowa kuchenna i kolana robią się miękkie.

Liczysz koszty i dochodzisz do wniosku, że do emerytury nie uda Ci się uzbierać odpowiedniej sumy, bo przecież są jednak ważniejsze wydatki. Jeszcze przez lata będziesz patrzeć na te szafki, które wyszły już z mody i na talerze, z których każdy pochodzi z innego kompletu. A jeśli powiem Ci, że jest mnóstwo sposobów na zrobienie tego lepiej i mniejszym kosztem?

DIY, czyli swojskie „zrób to sam”

Na przykład stare dobre „zrób to sam”. I nie mówię tutaj o lepieniu sobie talerza z masy solnej czy oklejanie folią plastikowych buteleczki na doniczki. To zostaw dzieciom na zajęcia plastyczne. Ale już odświeżenie kuchennych frontów to już jak najbardziej coś dla osób dorosłych!

Obecnie w sklepach z artykułami do przeprowadzenia remontu jest tak ogromny wybór wszelkich farb specjalistycznych, że na pewno znajdziesz coś na każdą okazję. Zapomnij też o czasach, kiedy mama, żeby odświeżyć stare szafki, malowała je farbą olejną! Teraz są inne sposoby. I jasne, wiem, że większość z nas zapewne ma te meble gotowe i z płyty wiórowej (szczęściary mają z drewna), ale i na takie znajdzie się sposób. Wystarczy wybrać się do marketu budowlanego, zasięgnąć nieco porad i pobuszować w Internecie. Jestem pewna, że znajdziesz dokładnie ten kolor, o którym marzysz, a na blogach maniaczek DIY zgromadzisz potrzebną wiedzę i cenne wskazówki. Wiesz, co jest w tym najlepsze? To, że zrobienie czegoś samemu daje niesamowitą satysfakcję. Nie tylko kiedy portfel nie staje się pusty.

Z drugiej strony, kiedy już osiągniesz wymarzony wygląd kuchni, możesz zacząć rozmyślać nad jej zapełnieniem czymś, co sprawi Ci radość. Powiedzmy, że krzesła w jadalni czy kuchni nie do końca pasują do nowego stylu. Trudniejszym wyjściem – choć wcale nie niemożliwym – jest zmiana obić i przemalowanie mebli. Zdecydowanie łatwiej będzie dokupić pasujące pokrowce czy nawet zwykłe poduszki na siedzenie! Te wcale nie są drogie i można je zmieniać nawet co sezon. Co stoi na przeszkodzie?

Organizacja w kuchni

Częstym problemem, szczególnie jeśli Twoja kuchnia ma już swoje lata, jest fakt, że w zasadzie wszystko w niej masz, ale jest tam tego jakoś za dużo. Warto w tym momencie zastanowić się nad lepszą organizacją i pewnie drobnym „odgraceniem” przestrzeni. Tu pomogą wskazówki jak, dla przykładu, sprytnie przerobić zwykłe haczyki i kawałek ściany w idealne miejsce do przechowania patelni, czy jak wykorzystać drewniane klipsy do prania do opisania i zamknięcia torebek z przyprawami. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by uzupełnić całość w dedykowane pojemniki na przyprawy czy stojaczki. A przyborów, których w zasadzie nie używałaś nigdy i być może nie orientujesz się nawet do czego mogły służyć, możesz się z powodzeniem pozbyć. Nie musisz od razu wrzucać ich do kosza, postawione obok śmietnika z pewnością znajdą nowy dom. To, czego potrzebujesz to pudełka i organizery.

Nie wszystko w szwedzkim stylu

W momencie, kiedy masz już gotową kuchnię i ogarniętą jadalnię, wszystko pięknie do siebie pasuje, zaczynasz myśleć o przyjmowaniu gości. Może przyjaciółki wpadną na kieliszek wina i pogaduchy? A może to moment, kiedy chcesz najbliższym urządzić wystawną kolację? Tyle, że… teraz być może zastawa nie pasuje do reszty, a kieliszki do wina masz trzy i tylko dwa z nich są takie same! Reszta zniknęła w odmętach kosza. Cóż, kieliszki miewają krótki żywot więc może nie warto kupować od razu kryształów? Talerze natomiast nie muszą być od razu ze świątecznej zastawy z perłową glazurą i srebrnym szlaczkiem.

Obecnie w modzie są proste meble w szwedzkim stylu, a do tego dopasowane stonowane naczynia, garnki czy przybory kuchenne. Wszystko jest dzięki temu jasne, czyste, ale przy tym sprawia też wrażenie nieco chłodnego. Pewnie pierwsze, o czym myślisz, kiedy czytasz „Szwecja” to pewien market? Nie tylko. Ogrom możliwości dają nawet lokalne sklepy czy Internet. Oczywiście niewątpliwą zaletą sklepów stacjonarnych jest to, że można wszystko wziąć do ręki, porównać, a przede wszystkim na żywo przekonać się czy dany kolor lub odcień nam pasuje. Jednocześnie kupując wiele rzeczy w jednym miejscu masz pewność, że zgrywają się stylem.

I nikt nie powiedział, że musisz koniecznie mieć kuchnię jak znane blogerki. W końcu teraz rządzi też pastel, kolor i wszystko co radosne! Nawet jedzenie lepiej prezentuje się na talerzach, które cieszą oko niż na nudnych i przewidywalnych białych. Pastelowy róż nie jest już zarezerwowany wyłącznie dla małych dziewczynek. Teraz rządzi w kuchni! W postaci emaliowanych garnków, foremek, brytfanek, talerzy czy nawet ściereczek. Cudowne pastele koją zmysły, a do tego niezależnie czy to zieleń, żółty czy błękit – wszystkie prezentują się razem pięknie. Tylko spójrz na te produkty: https://pepco.pl/produkty/dom/kuchnia-i-jadalnia.

Piknik w ogrodzie i na balkonie

Latem nie mamy ochoty przesiadywać w mieszkaniach. Pragniemy słońca i powietrza! Nie każdy może pozwolić sobie na weekendowe wypady za miasto. Na szczęście są ogródki (nawet te pod blokami) i oczywiście balkony! Dla naszych mam balkon był zarezerwowany na kwiaty w donicach i suszenie prania. Kto by pomyślał, że można tam zjeść śniadanie czy przysiąść na popołudniową kawę? Ty. Właśnie w tym momencie. Zacznij od czegoś prostego. Postaw stoliczek, nakryj go piękną podkładką na stół i przynieś swoją nową zastawę. Postaw talerz pełen ciepłej żółciutkiej jajecznicy na desce w soczyste borówki (do dostania w Pepco). W ulubionym pastelowym kubku zaparz sobie kawę, a dzieciom kakao. Ogłoś, że to dzień na piknik!

Masz ochotę na coś bardziej odświętnego? Załaduj koszyk kolorową zastawą, do pudełeczek zapakuj owoce i przekąski na zimno. Zwiń kocyk, który od zimy czekał na lepszą okazję i razem z rodziną lub przyjaciółmi idźcie do parku lub do lasku. Znajdźcie kawałek przestrzeni i zróbcie sobie ucztę. Równie dobrze możesz wybrać się sama, byle z ulubioną książką czy filmem i czymś smakowitym pod ręką. Każdy Ci pozazdrości. A jeśli masz ogród, tym lepiej!

Dobra cena nie oznacza słabej jakości

A co, jeśli zdradzę, że podobny efekt możesz uzyskać w dobrze znanym Ci sklepie, który z pewnością znajduje się w Twojej miejscowości? Jeszcze kilka lat temu nie każdy znał Pepco. Obecnie sklep zyskuje na popularności dzięki temu, że ceny są tam bardzo przystępne, a do posiada bardzo szeroki asortyment: od produktów dla domu, po ubrania i zabawki dla dzieci. Produkty charakteryzują się dobrą jakością i nie ustępują tym, jakie znajdziemy w sklepach branżowych. W końcu nie wszystko musi mieć metkę znanego projektanta, aby było użyteczne i cieszyło oko!

Tagi: , , , , ,
by
Poprzedni wpis Następny wpis