Paryż to niewątpliwie jedno z najbardziej inspirujących miast świata. Od niepamiętnych czasów tętni w nim życie kulturowe, kulinarne i naturalnie modowe. Tak, również i w tym sezonie to właśnie na paryskich ulicach królują najbardziej intrygujące trendy. Co wybierają znane z bezbłędnego wyczucia i fantastycznego smaku paryżanki? Tym razem w ich stylizacjach przoduje przede wszystkim szykowny minimalizm oraz niezrównany styl retro.
Ujmująca klasyka, której nigdy nie ma się dosyć
Najprawdopodobniej nie ma nic bardziej paryskiego od rzeczy, takich jak berety, płaszcze w relaksującej i szalenie szykownej gamie nude, sensualne małe czarne z dekoltami ozdobionymi uroczą koronką, minimalistyczne kruczoczarne lub grafitowe garnitury, spodnie cygaretki noszone z oversizowymi białymi koszulami, czy bieliźniane jedwabne lub satynowe sukienki, na jakie zakłada się luźne marynarki w męskim stylu.
Mijają dekady, a paryżanki pomimo nieustannego pojawiania się nowych trendów nadal z nich nie rezygnują. To po prostu ich tajna modowa broń. Z wymienionych ubrań z łatwością można tworzyć idealne eleganckie zestawy, które pasują na wszystkie okazje. Trwające w nieskończoność stanie przed szafą i głowienie się, co też by tu założyć to więc w Paryżu rzadkość.
Nieśmiertelne klasyki noszą chętnie także najbardziej wpływowe paryskie influencerki, na przykład Camille Yolaine, Mara Lafontan, czy Juny Breeze.

Zmysłowość w stylu retro
Paryżanki kochają eleganckie i bardzo zmysłowe stroje w stylu retro. Ostatnimi czasy stawiają na outfity, jakie momentami kropka w kropkę przypominają te noszone przez bohaterki francuskich filmów szpiegowskich z lat sześćdziesiątych, czy siedemdziesiątych. Trzeba przyznać, że wyglądają w nich rewelacyjnie.
Na czarne lub czekoladowo brązowe skórzane mini kombinezony narzucają dopasowane do nich kolorystycznie klasyczne midi płaszcze. Podobne stroje uzupełniają ciekawie prezentującymi się butami. Bardzo częsty wybór to czarne skórzane kozaki na wygodnym płaskim bądź odrobinę wyższym, ale równie komfortowym kwadratowym obcasie. Szyk strojów nierzadko przełamują ciekawymi sportowymi dodatkami, na przykład czapeczkami baseballówkami. Et voilà! Genialny nonszalancki strój na weekendowy spacer, wypad do kawiarni, czy randkę gotowy błyskawicznie.

Parisian casual, czyli jeansy w roli głównej
Jedną z niezmiennych modowych zasad, jaką kierują się mieszkanki Paryża jest hasło „bez jeansów ani rusz”. Zgadza się, paryżanki nie wyobrażają sobie życia bez posiadania przynajmniej kilku par stylowych, doskonale skrojonych jeansów. W ich sercach, jak i naturalnie w garderobach wiele miejsca zajmuje pewien ponadczasowy, ultra kobiecy krój. To jeansy z wysokim stanem i lekko rozszerzanymi nogawkami. Koniecznie w czarnym, ciemnoniebieskim bądź granatowym tonie!
Świetnie podkreślające figurę jeansy z wysoką talią uwielbiają zakładać do krótkich, trzymających się blisko linii ciała pastelowych swetrów. Do tego dobierają kraciaste dwurzędowe płaszcze, zamszowe botki na obcasie oraz typowo paryski akcent, czyli torebki koszyki. Co ciekawe, w Paryżu zwykło się je nosić nie tylko latem, ale przez cały rok. Jak twierdzi jedna z największych współczesnych ikon francuskiej mody, Jeanne Damas, koszyki dodają jesiennym i zimowym stylizacjom uroczej beztroskiej wakacyjnej nuty.

Czas na błyskotki!
Topowy trend zwany shine chic wywarł gigantyczne wrażenie także i na stylowych paryżankach. I one nadzwyczaj chętnie zakładają teraz hipnotyzujące migotliwe kreacje na większe, ale i mniejsze okazje. Podobne stylizacje są promowane przez mnóstwo sławnych francuskich domów mody, na czele z Chanel, Balmain, Yves Saint Laurent, Christian Dior, Isabel Marant, czy Thierry Mugler. Przodują materiały z cekinowymi naszyciami, a także metaliczne tkaniny, głównie złote i srebrne.
W Paryżu bardzo modne są błyszczące mini sukienki z asymetrycznymi akcentami i rozszerzającymi się rękawami, cekinowe i metaliczne midi spódnice oraz niewielkie brokatowe torebki na łańcuszkach. Mieszkanki francuskiej stolicy lubią łączyć elektryzujące błyszczące elementy strojów wraz z czernią. Jednym słowem, très chic!
