W związku z tym, że nareszcie zaczęła rozpieszczać nas prawdziwie wiosenna pogoda, coraz więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu. Nie tylko znacznie częściej wybieramy się na przechadzki, ale także regularnie zażywamy relaksu na balkonach. Jeśli jednak dotychczas byłyśmy przekonane, że są one za małe bądź za mało ustawne, aby w ogóle zabrać się za ich aranżacje, czym prędzej zmieńmy na ich temat zdanie. Otóż nawet najmniejszy balkonik może stać się wspaniałą oazą, godną miana zaczarowanego ogrodu, gdzie mamy szansę w pełni się zrelaksować i naładować życiowe baterie. Nadszedł czas na wielkie balkonowe metamorfozy!
Wiele z nas, które należą do grona posiadaczek niewielkich balkonów, jest święcie przekonanych, iż małe balkony mogą przynieść pożytek wiosenną i letnią porą jedynie rozwieszonemu nań praniu, znacznie szybciej schnącemu dzięki promieniom słonecznym. Narzekają więc wciąż z pasją na to, że nie mają do dyspozycji ogromnych tarasów, rozkładając ręce nad balkonami o najpopularniejszych krajowych rozmiarach. Tym sposobem marnują się często bardzo dobrze rokujące aranżacyjnie balkony, które zamiast miejscami miłego ukojenia stają się małymi graciarniami, czy suszarniami. W wielu przypadkach są również uznawane za posiadające tak niewielki poziom potencjału, że w konsekwencji nie dzieje się na nich zupełnie nic. Marnują się więc zaniedbane lub zwyczajnie prezentują się tak nudno, czy niegościnnie, że wcale nie mamy ochoty zasiąść na nich z filiżanką herbaty lub lekturą.
Zdecydowane za rzadko bierzemy przykład z mieszkanek kamienic Paryża, Rzymu, Nowego Jorku, czy Barcelony, jakie to z wielkim przekonaniem nierzadko zażywają błogiego relaksu, rozsiadając się nawet i na mikroskopijnych wnękach balkonowych. Z całą pewnością można sądzić, że owe niewielkie, aczkolwiek pełne uroku balkoniki nie zostały zaaranżowane jedynie na rzecz zdobycia przez ich właścicielki jeszcze większej popularności na kanałach społecznościowych. Są dowodem na to, że jeśli tylko postaramy się stworzyć na swoim nawet i miniaturowym balkonie odpowiednie warunki, nadając mu ciekawy klimat, w konsekwencji uczynimy z niego przestrzeń przytulną i przyjazną. To zaś przepis na niezrównany balkonowy relaks. Ograniczenie metrażowe nie jest tym samym żadną przeszkodą. Koniecznie dajmy więc naszym balkonom szansę!
Zanim przystąpimy do dzieła, czyli dokonywania wielkiej balkonowej metamorfozy, musimy uświadomić sobie także, że choć brzmi to bardzo rewolucyjnie i czasochłonnie, czasem wystarczy jedynie kilka prostych kroków do tego, by nasz balkon zyskał niezrównany blask i kojącą atmosferę. Nie musimy od razu zabierać się za wymianę kafli podłogowych, czy też malowanie. Bardzo często wyśmienite wrażenie uzyskamy za pomocą detali: a to wymieniając meble i osłonę balustrady, a to zazieleniając balkon za pomocą wielu ciekawych roślin ozdobnych i jadalnych, a także wprowadzając przytulne, stylowe dodatki, takie jak na przykład poduszki, tekstylia, świece, latarenki, dywany, wazony, czy ledowe łańcuchy świetlne.
Jako że najszybciej można uzyskać pożądany przytulny wizualnie efekt, wybierając się na zakupy ogrodnicze i rozstawiając na balkonie sporą ilość wszelkiej maści roślinności, koniecznie zaopatrzmy się w akcesoria ogrodnicze. Akcja przesadzanie i zasadzanie to bardzo ważny krok, potrzebne będą tym samym donice o różnych wielkościach wraz z podstawkami, łopatka, rękawice ogrodnicze, niewielki sekator i konewka. Niech w żadnym razie nie zadrży nam ręka przed pozbyciem się balkonowych akcesoriów, których zwyczajnie nigdy nie lubiłyśmy. Porzućmy je bez sentymentów, oddając w dobre ręce, a tymczasem przejdźmy do podjęcia decyzji, w jakim stylu i jak urządzić balkon.
Jeżeli tylko z dużym sprytem podejdziemy do kwestii planowania naprawdę niewielkiej balkonowej przestrzeni, z pewnością okaże się, że zmieści się na niej nie tylko leżak i zaledwie kilka roślin doniczkowych, ale nawet i mały stół jadalniany z krzesłami oraz ziołowy ogródek. Grunt to podejść do aranżacji ze starannością i nie bać się nawet na pozór nazbyt nieszablonowych pomysłów. Przygotujmy kilka kartek, mazak lub ołówek, a następnie zabawmy się w projektantki wnętrz, rozrysowując układ naszego balkonu. Przygotujmy kilka wersji aranżacyjnych, wpasowując w przestrzeń odpowiednie moduły: siedzisko, stolik i inne elementy, które uczynią z balkonu relaksacyjną oazę. Zastanówmy się, co najbardziej lubiłybyśmy na naszym balkonie robić. Czy uwielbiamy śniadaniować na świeżym powietrzu? A może naszym największym marzeniem jest odbywanie letnią porą drzemek na wolnym powietrzu? Niech aktywność z balkonowego marzenia zajmie najwięcej miejsca w projekcie. W pozostałej części balkonu możemy rozlokować pozostałe przydatne elementy.
Skorzystajmy z ciekawie zaprojektowanych tarasowych hitów, dzięki którym zaoszczędzimy wiele miejsca, takim jak donice i stoliki zawieszane na balustradzie, czy tak zwane fotele brazylijskie, które podwiesza się na suficie. Korzystajmy z rzeczy modułowych, mogących mieć zastosowanie wielofunkcyjne. Ława może pełnić przecież zarazem funkcję praktycznego schowka, w którym będziemy przechowywać narzędzia ogrodnicze, czy ziemię, a jej oparcie być jednocześnie stelażem do zawieszania roślin. Optycznie powiększajmy metraż jasnymi kolorami. Wykorzystajmy w pełni każdy dostępny metr kwadratowy powierzchni.