Zmysłowa jesień. Szukamy najbardziej sensualnych zapachów na nowy sezon

@tezza

Z chwilą, gdy lato niestety ewidentnie uszykowało się już do odwrotu, a my z żalem zamieniamy sukienki na ramiączkach na ciepłe swetry, nierzadko zmieniają się również i nasze perfumiarskie preferencje. Z zapachów świeżych, typowo cytrusowych, czy morskich przestawiamy się na te o większej dozie słodyczy, jeszcze bardziej sensualne i otulające równie dobrze jak wełniane ubrania. Oto zapachy, które umilą nam nawet największą słotę, a do tego dodadzą mnóstwo powabu.

Zapachy idealne na jesienną aurę

Czym pachnieć jesienią, by aromatycznie się rozgrzać, poprawić sobie nastrój, gdy niebo zasnuwa gruba warstwa stalowych chmur, z których sączy się oziębiająca ciało i umysł mżawka, a do tego aby poczuć się nadzwyczaj zmysłowo. Jakie składniki powinny mieć nasze jesienne perfumy, by spełnić wszystkie te wymagania? Rozglądając się za perfumami na nowy sezon, bierzmy pod uwagę kilka zapachowych kategorii, przede wszystkim te z rodzaju gourmand, czyli posiadające nuty jadalne, gourmand posiadające nuty owocowe, cięższe kwiatowe z lekkim nawiązaniem do orientu, orientalno-drzewne. Wszystko to wręcz aromatyczna mieszanka wybuchowa, dzięki której łatwiej i przyjemniej będzie można przeżyć miesiące bez ciepła i słońca. Doskonale będą nadawały się również na jesienne randki.

Black opium, YSL

Black opium stworzone przez francuską legendarną markę Yves Saint Laurent przy każdym użyciu sprawnie wprowadzą nas w kojące uczucie relaksu i rozgrzeją za sprawą sporej dawki wanilii, kawy, gorzkich migdałów, lukrecji, kwiatów pomarańczy, drzewa kaszmirowego, kwiatów pomarańczy, jaśminu oraz szczypty pieprzu, nadającego całej kompozycji pożądanej dawki pikanterii. Nosząc te perfumy na pewno nie zostaniemy niezauważone, bo nie dość że wyróżniają się a tle innych zapachów, to posiadają też wielką projekcję. To perfumy dla prawdziwej kusicielki, której to dodadzą jeszcze więcej pewności siebie i seksapilu.

@fashionedchic

Sexy ruby, Michael Kors

Jak sama nazwa wskazuje, Sexy ruby sygnowane przez amerykańskiego projektanta Michaela Korsa nie są perfumami obok których przechodzi się obojętnie. W urokliwym krwistoczerwonym flakonie, który może stać się wspaniałą ozdoba toaletki, czy łazienkowej półki odnajdziemy woń słodkich dojrzałych malin i moreli, a ponadto jaśminu, płatków róży oraz egzotycznego drzewa kaszmirowego. Zapach jest bezsprzecznie magnetyzujący i ultra kobiecy. Jest w nim słodycz, ale i soczystość, która nadaje im nieprzeciętnego charakteru. To perfumy dla kobiet z temperamentem, które uwielbiają uwodzić.

@domsli22

Coco Mademoiselle, Chanel

Francuski dom mody Chanel to kwintesencja wyśmienitego stylu, ale i luksusu. Nie inaczej jest oczywiście z sygnowanymi przezeń perfumami. Przez dekady jednym z najbardziej ukochanych przez kobiety na całym świecie zapachem było ich słynne no 5, używane przez samą Marylin Monroe, a która to zwykła zasypiać ubrana jedynie w kilka ich kropel. Ich godną zastępczynią, która wprawiła fanki perfum w taki zachwyt, że nawet je zdetronizowała, jest właśnie Coco Mademoiselle. To zapach niebywale tajemniczy i zmysłowy, a ponadto pełen elegancji, wręcz szlachetności. Choć został skomponowany ze składników często pojawiających się tez w innych perfumach jest niezapomniany i nie wykazuje podobieństwa do żadnego innego zapachu. Uwodzi mieszanką słodyczy wnoszonej przez wanilię oraz ylang-ylang oraz kwiatowej zmysłowości przez obecność kwiatu pomarańczy, róży tureckiej, jaśminu i mimozy, a także owocowej optymistycznej świeżości, którą zapewnia z kolei mandarynka i pomarańcza. Sensualność kompozycji podkręca jeszcze bardziej rozgrzewające białe piżmo.

@moon__concept

Mon Guerlain, Guerlain

Jeśli tej jesieni marzy się nam kusicielskie kremowo-kwiatowe otulenie to Mon Guerlain marki Guerlain będzie z pewnością strzałem w dziesiątkę. Pełen elegancji i uroku flakon wypełniony bladoróżowym płynem skrywa w swym wnętrzu szalenie intrygujące aromaty. Ma w sobie wiele słodyczy, ale do typowych perfumiarskich słodziaków raczej nie można go zakwalifikować. Mon Guerlain, którego ambasadorską została aktorka Angelina Jolie to dużo, dużo więcej, bo poza kokieteryjną słodyczą uzyskana między innymi przy pomocy wanilii z Tahiti i irysa. zachwyca zmysły dodatkiem lawendy. To mistrzowskie i zaskakujące zagranie, któremu sznytu dodaje także obecność bergamotki, róży, benzoesu oraz lukrecji dało naprawdę zachwycający efekt. To szykowne perfumy nadające się na każdą okazję, posiadające wielką uwodzicielską moc.

@thatsotee

Goldea The-Roman Night, Bvlgari

Znana z luksusowej biżuterii, a wywodząca się z Włoch marka Bvlgari tworzy również perfumy, które znawcy perfumiarstwa uważają za jedne z najambitniejszych i najoryginalniej skomponowanych pozycji na rynku. Nie inaczej jest z Goldea The Roman Night, zapachem ukrytym w równie luksusowym jak biżuteria marki czarnym flakonie. W jego wnętrzu czeka na nas woń szalenie esencjonalna, zmysłowa, niemalże narkotyczna kojarząca się z blichtrem. Dzieje się to natomiast za sprawą połączenia morwy, bergamotki, czarnego pieprzu, jaśminu, tuberozy, czarnego piżma, mchu, paczuli oraz wetywerii. Dzięki tym perfumom wieczorową porą zdobędziemy nie tylko atencję, ale i zapewne wysłuchamy wielu komplementów na temat otulającego nas zapachu.

@thefashionfraction
Tagi: , , , ,
by
Poprzedni wpis Następny wpis