Kuchnia

torty

TORT TRUSKAWKOWY Z BITĄ ŚMIETANĄ

czas przygotowania : ok. 120 min. + czas chłodzenia

składniki :

CIASTO - 6 średnich jajek
160 g zwykłego cukru
180 g mąki tortowej
4 op. kisielu truskawkowego w proszku
2 szczypty soli
200 ml oleju rzepakowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
do formy - 1 łyżeczka masła i 2 łyżki bułki tartej

MUS - 500 g truskawek mrożonych
1/3 szkl. cukru
1/3 szkl. zimnej wody
2 łyżeczki żelatyny w proszku (albo ilość na 1/2 l płynu według producenta)

KREM - 500 ml śmietanki kremówki 30 %
250 g serka mascarpone
2 op. zagęstnika do śmietanki
ok. 4 łyżek cukru pudru
sok z połowy cytryny

do przybrania - świeże truskawki
świeże liście melisy
sposób przygotowania : CIASTO - jajka ubiłam z cukrem i solą na puszysty kogel mogel. Zmniejszyłam obroty miksera i stopniowo dodawałam mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kisielami. Na koniec powoli dolałam olej. Ciasto przełożyłam do tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką - forma śr. 26 cm. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piekłam 50 min., ale na koniec trzeba sprawdzić patyczkiem środek. Po wyjęciu i lekkim przestudzeniu położyłam ciasto na desce odwracając do góry spodem - dzięki temu wierzch będzie równiejszy. Kiedy ciasto zupełnie ostygło pokroiłam je poziomo na blaty o grubości ok. 1,5 cm - łatwo to zrobić używając specjalnej obręczy z nacięciami i ostrego, szerokiego ząbkowanego noża. U mnie wyszło 6 blatów. Wierzchni, najcieńszy, który jak zwykle jest nierówny i z przypieczoną skórką pokruszyłam drobno - wykorzystam go do obsypania brzegów.
MUS - truskawki wsypałam do rondla. Wlałam sok z cytryny, 3 łyżki wody i dosypałam cukier. Powoli podgrzewałam aż owoce się zagotowały. Kiedy zmiękły zmiksowałam je. Żelatynę namoczyłam w reszcie zimnej wodzie. Po kilku minutach gdy napęczniała dodałam ją do wrzącego musu owocowego i wymieszałam dokładnie aż zupełnie się rozpuściła - już nie gotowałam ! Odstawiłam mus żeby wystygł i zaczął tężeć.
KREM - mocno schłodzoną śmietankę wlałam do wysokiej miski. Ubijałam aż spieniła się mocno. Dosypałam zagęstnik wymieszany z cukrem pudrem, wlałam sok z cytryny i ubijałam jeszcze kilka chwil aż masa była sztywna. Na koniec dodałam serek mascarpone i dokładnie wymieszałam na gładki krem.
TORT - dolny blat ułożyłam jako pierwszy na czymś płaskim - u mnie to deska, ale może być duży talerz. Założyłam obręcz tortownicy, w której piekło się ciasto co zapobiegnie wyciekaniu musu i kremu bokami. Posmarowałam blat ok. 1/4 kremu. Przykryłam drugim blatem, lekko docisnęłam i posmarowałam połową musu truskawkowego. Na to trzeci blat, docisnęłam, posmarowałam następną porcją kremu. Dalej 4 blat, docisnęłam, reszta musu owocowego i ostatni piąty blat. Wierzch znów docisnęłam i posmarowałam trzecią częścią kremu. Tak złożony tort odstawiłam do lodówki na przynajmniej 1-2 godziny żeby całość stężała.
Po tym czasie delikatnie okroiłam tort od obręczy i usunęłam ją. Ciasto przeniosłam na paterę, na której później będę całość stawiać na stół. Pomogłam sobie szeroką łopatką z uchwytem co bardzo ułatwiło sprawę. Na paterze warto najpierw położyć kilka szerszych pasków papieru do pieczenia tworząc koło średnicy większej od tortu i tak żeby bokami zachodziły na siebie - ochronią paterę przed ubrudzeniem podczas wykańczania tortu a potem łatwo je usunąć po prostu wyciągając delikatnie.

Boki tortu posmarowałam niewielką ilością kremu i obsypałam okruszkami z wierzchniego blatu. Górę ozdobiłam resztą kremu wyciskając ją przy pomocy rękawa cukierniczego. Przybrałam świeżymi truskawkami i listkami melisy.

Tort najlepiej przy gotować 1-2 doby przed planowanym podaniem bo zdecydowanie zyskuje na smaku kiedy postoi w chłodzie i smaki się przegryzą. Świeżymi owocami i listkami przybieramy oczywiście dopiero przed samym podaniem.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation