Wiosna to czas, kiedy nabieramy ochoty na metamorfozy. Wprowadzamy nowinki do swoich looków, jak i makijaży. Jakie make up’ y będą królowały wkrótce na ulicach? Oto trendy, które zostały okrzyknięte największymi przebojami wiosny. Francuzki i Włoszki już oszalały na ich punkcie.
Soft Glam
Makijażyści współpracujący z domami mody zaczęli najwyraźniej bardzo cenić nasz czas. Okazuje się bowiem, że najważniejszym makijażowym trendem tego roku jest piękna, delikatnie lśniąca skóra. W pokazach francuskich i włoskich marek pierwsze skrzypce w lookach modelek grała właśnie młodzieńcza cera. Tym samym zamiast dokładać do swojej kosmetyczki kolejne cienie do powiek, pudry, błyszczyki, czy szminki, zadbajmy o nawilżenie skóry.
Skorzystajmy zatem czym prędzej z pielęgnacyjnych trików it girls z Francji oraz Włoch. To nie tylko ekspertki od komponowania wyrafinowanych stylizacji. Tworzą również topowe, bardzo skuteczne metody dbania o urodę. Trend określany mianem Soft Glam szczególnie przypadł im do gustu, ponieważ uważają zadbaną skórę za swój największy atut. Jak wyglądają ich pielęgnacyjne rytuały?
Zawsze zaczynają dzień od spryskania twarzy wodą termalną. Potem przechodzą do wykonania delikatnego masażu twarzy. Stosują do tego celu naturalne olejki, na przykład migdałowy. Następnie aplikują na skórę podwójną warstwę serum. Dzięki temu staje się aksamitnie gładka i promienna. Look w typie Soft Glam podkręcają potem jeszcze kilkoma kosmetykami. Must have to wydłużająca mascara, rozświetlacz oraz opalizujący róż do policzków. Kropką nad „i” poza pomalowaniem rzęs, jest też zaakcentowanie ust naturalną pomadką w gamie nude.

Chic Parisien
Tegoroczna wiosna niewątpliwie należy również do klasyki. Pomimo nieustannie pojawiających się nowych trendów, mnóstwo z nas z ulgą powraca do dobrze znanych rozwiązań. Jednym z nich jest look nazywany Chic Parisien. Makijaż w stylu Chic Parisien to kwintesencja francuskiej elegancji. Jest subtelny, naturalny, ale jednocześnie pełen klasy i zmysłowej nonszalancji. Dodaje nie lada magnetyzmu. Podkreśla urodę w sposób minimalistyczny, bez przesadnych konturów. Skupia się na promiennej cerze, delikatnie podkreślonych oczach i ustach w odcieniu czerwieni.
Głębi spojrzeniu nadaje w tym przypadku cienka kreska narysowana czarnym eyelinerem oraz mocno wytuszowane rzęsy. A co z ustami? Upiększa je ton matowego karminu, szkarłatu, burgundu bądź maku. Arcyważny jest nie tylko ich chwytający spojrzenia kolor, ale również sposób malowania.
Francuzki i Włoszki nie aplikują szminki bezpośrednio na usta. Zamiast tego korzystają z pewnego ciekawego triku. Zazwyczaj nakładają pomadkę miękkim pędzelkiem bądź palcem. Następną ważną rzeczą jest sposób nanoszenia na wargi szminki. Nie chodzi o to, aby ją rozsmarować. Kluczem do uzyskania fenomenalnego efektu jest wklepywanie. Dzięki temu usta wyglądają jak po namiętnym pocałunku, a szminka bardzo długo się ich trzyma. Francuzki i Włoszki korzystają z tradycyjnej metody malowania ust tylko, jeśli chcą poprawić ich wygląd w ciągu dnia.
