DIY - zrób to sam

xxx

DEPILACJA CUKROWA

Sezon depilacyjny kwitnie, a my w poszukiwaniu nowych, skutecznych metod zapominamy o tych starych – dobrych i sprawdzonych. O depilacji cukrowej słyszała zapewne każda z Was, ale czy każda próbowała?

Zabieg przywędrował do nas z Dalekiego Wschodu, gdzie jego wykonywanie było i nadal jest prawdziwym rytuałem. Obecnie bez trudu zakupić można gotowe pasty cukrowe do depilacji, jednak ich receptura jest tak prosta, że aż szkoda, aby nie wypróbować przygotowania takiej własnoręcznie. Podstawa to zaledwie trzy składniki: cukier, sok cytrynowy i woda. Metoda jest więc naturalna i bezpieczna nawet dla alergików.

Rozróżnia się dwa rodzaje depilacji cukrowej: na zimno i na ciepło. Pierwsza polega na ulepieniu ze stygnącej pasty kuli, którą należy „toczyć” po skórze i zbierać włoski (od 2 – 3 mm). Takiej kuli można używać wielokrotnie i jest bezpieczna nawet w przypadku skłonności do pękania naczynek, czy żylaków. Depilacja na ciepło z kolei bardzo przypomina depilację woskiem – skóra smarowane jest ciepłą pastą i przykrywana bawełnianym paskiem, który zrywany jest energicznym ruchem wraz z włoskami.

PRZEPIS NA PASTĘ (bardzo prosty)
W garnku należy podgrzać szklankę cukru, pół szklanki wody i sok z połowy cytryny aż do uzyskania pożądanej konsystencji. Gdy uzyska ciemnobursztynowy kolor należy ją zdjąć z ognia. Po wystudzeniu powinna być twarda, natomiast przed użyciem należy ją lekko podgrzać (w dłoniach, suszarką do włosów lub w mikrofalówce), by zmiękła, a następnie uformować kulę, która posłuży już do depilacji. Po dodaniu odrobiny więcej wody, pasta będzie nieco rzadsza i bardziej plastyczna – w takim wypadku można jej użyć do depilacji z paskami.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation