Film

Marilyn Monroe-Os­ta­tecznie jes­tem ko­bietą... i bar­dzo mnie to cieszy!

Sława budzi za­wiść. Ci, których na­poty­kasz, myślą so­bie, no dob­rze, kim ona właści­wie jest, kim jej się zda­je, że jest tą całą Ma­rilyn Mon­roe. Czują, że two­ja sława da­je im ja­kiś przy­wilej, aby po­dejść do ciebie i coś ci po­wie­dzieć, co­kol­wiek, wszys­tko jed­no co, a to i tak nie zra­ni twoich uczuć – tak jak­by przy­darzyło się to two­jemu ubraniu...
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation