Inne

myśli

Swe łzy wylała nocą do fontanny.
Drżały jej dłonie, pękały usta.
Była tak samotna. Samotna i czuła się taka pusta. Nie stać Go było nawet na rozmowę.
Widziałam mężczyznę w moim hotelu. Kupił dziwce herbatę.
A Ty Twardzielu? Pozwoliłeś bym gniła na ławce.
Tak było zawsze...
zawsze. zawsze.

Martynko dziękuję, Anno wybacz...
23. 09. 13 J-no
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation