Książka
przeczytałam
Straszny ryk wyrwał mnie ze snu późną nocą. Na moment zastygłam w obawie, że dom się wali, ale zaraz przypomniałam sobie o rezerwuarze. Uspokojona, doczekałam chwili zamilknięcia urządzenia i zasnęłam na nowo.
- Proponuję, żeby w nocy powstrzymywać się od spuszczania wody - rzekłam o poranku. - Co wy na to? Wśród nocnej ciszy grzmi dubeltowo.
- A kto spuszczał? - zainteresowała się Alicja.
- Nie wiem. Ty albo Beata.
- Przysięgam, że ja nie - zarzekła się Beata. - Spałam jak kamień, a poza tym czuję się intruzem i z całej siły staram się być cicha, bezwonna i nieszkodliwa.
- Nie czuj się - poradziła jej Alicja. - Wyróżniałabyś się za mocno. Ja też nie, to kto? Joanna, może ty sama?
- Nie sądzę. Trudno spuszczać wodę w wychodku, zarazem leżąc w łóżku.
- A jesteś pewna, że poleciała?
- Mam pokój najbliżej, tuż obok, niemożliwe było nie słyszeć. Żadna z was nie słyszała?
- Ja nie - odparła Beata.
- Coś mnie chyba obudziło, ale nie wiem co - wyznała Alicja. - Możliwe, że ryk, ale widocznie ucichło, zanim się zdążyłam zastanowić. Czy to możliwe, że poleciało samo? Chcecie jajko?
Nie chciałam jajka na śniadanie. Beata również nie wyglądała na osobę, która miałaby w głowie śniadanie i jajka. Jajko stanowiło osobisty i ukochany posiłek Alicji.
- Możliwe, niestety - rzekłam z westchnieniem. - Odczep się ode mnie z tym jajkiem. Miałam taką sytuację u siebie w domu już wiele lat temu. Woda spuszczała się sama z przerażającą regularnością, z tym że zwyczajnie, bez takiego przeraźliwego akompaniamentu, ale i tak ciężko było wytrzymać. Z czego wynika, że zjawisko nie zalicza się do nadprzyrodzonych.
- I co zrobiłaś?
- Nic, wezwałam hydraulika i zmieniłam rezerwuar. Rozregulowało się w nim coś tam nie do naprawienia.
Alicja niechętnie wzruszyła ramionami.
- Wszystko można naprawić. No nic, zobaczymy, czy zadziała i w dzień.
- Jeśli będzie ryczało samo z siebie, wyjeżdżam natychmiast - zapowiedziałam stanowczo. - Nie mam słuchu, ale całkiem głucha nie jestem i długo nie wytrzymam. I tobie też przepowiadam rychłe wariactwo, chyba że uciekniesz z domu.
- Zastanowię się...
MzkwYWUwZjI6OkQ9Ny16F0xpJRMHci1aBkd+XCNkF2o7UgZONHE+AjUyLAMsHiBMMWsVcxYcOEJIGAdeD080FQ8nam8Ydy0UJygCBxQAXDo5BVIpDGw2OjoMDUsCbB5RYQw4WyEdYBsMIwoZGX4CVQZdBSc2ZHIUNGQWOEgIAiwceX8fYRsHVAIcJwgOIyYCBAQVSGNgYVc1AUpZVSM3CwRQaxRwDAwpHUxLLD8PLwA5fRwiAA8FPHYIWg5sei1mJWdTOQZzS0VgYwxhfzlDTk8qPD4RCVVHNVphVSZyc289XQQqEDMEPm9GOSw8d0BWFXACRDwHFhBUGSIfU0g5WC8HXVQ0DV42CA1XDD8oCCA2MSwPdCphTlIhFmIsewkjAn1gHzdON1JzFxESCmQ/DmJTF18PIhRPagQPSyh+VigtMwUQSyMcGRoJMixqGQAyeBZgYwtjbUhZZ0kHHgwzIXZucnc9fRkxcxdWBxIBDUMYDQw/czglLjFGCEpaV3RZbkFzSVJkHUYyDxQIBnJ9Xm91N1gfWBkZAC4XHTkPPwhhFFZUBl5uH00taApnCFsQGkUoDAlqMys9LTNUbnYAIVpDPCZQc1xidyUbIEEcDSZaJn01M3MoUQMrKxsMcRltcBdsNxRDAlEdPkBAODIPRRxPBn99bRgYTl5+Bx9VTRUjGHNCfFtiXGgUfVAiVwsGNyU7cixuPionOmZVZzNwNw8CMgc9cTQACCdxAVN1CkMvM3ZGIlV1GHMeZCt7C2McCyMoDHsyLDw8DXBBCXEbChhxTEkUbwNPC3QKQGEjHxZlWG1XagQqaR4tWlMZMyJFKAxxBEpmT34QBQEdMBwZEw8vGisXJHlmNQkoAyB0HzVDIz9BbhYYF0h0KhwyPX4nAh0cKw4FP0plbSdLK0tjVnQ/cAgqVBwNJzMCGTo0URoKKAgKYCxwfAkBCAFDUiwAfRoKfi9UZ0tPTyEdBjt0TncKPmEvEXoqVBsaKRVwRw1hH3gzCwoUKRVRMgkoF1VUDnknQwobGE8KGHFfCnBPWWVUfmJDJmcOAxovVnYYLgRuPghFEhsZRgBgC3g4NDEKBTZAKygWKVQVLDdLKXYmRSsUG1cdOAQweRM3XgceNhIoGWdXEj0UQyYhBQYANA15EjMjey8aHn0TFjRdR11sQwo5LgwAATZvBnkWUxpHJVxRNgVQHA4KIRZ8NwI/aWw9EWo+WxA2HlUFTD8nf0QfUgEdGEEXPhUnd3Z6XBkOZWMtXzIAERNxWy11Ai81Xj4OSi8UAxskMRQxKyxJS3k2Im1xVHIOBCcAMGQtE2wZDDsxZi48BmolQHROUwdsGyFwMClmJTRHZUBgNw9KP1spVAZAEBcNZBRxN1sndC0SPXgqDCsPLA4kVwlGYy8VQjwHTn09RCFcT0wMQkApGllzBTM7EhgrAEw6ICdkYwp8CCMjFwkSPmwoT2tsOEAnDWwYJDA0HCFuYRwGTQk4NmtqEg93QXtiLQoyJ3l8RmMbDFQEEDNWFwgMBgcUJxded0xcGntwG3kpOhoBcWcVSyUAdDdMdTcSVxYEFTccJwAiCB9RHUE3dXwcHClKYnofdxpUalM6EnUBEX5pEBIkARlSETY/AR8NKAMsFV4DIRMwJmZ/HUIlOgxlHBVOeEE8WB4QfEIEHFUzA14vEFxXD1JgKgpVXB8Qdg8sNiZQEllhWwtQHCs4F1UsNhYHbEE3TjcOSBcvTApoAUFicRccJR8lR2oUD18qcX92BQ03DkwgVhQhNC0xUzMALEQaQTwLYwJPXFlJCRQLPCF2YhcKHGskFlQCTlYbODhaIjRuGWA6BxIRIQ8NYSJeGm4UUgI=