Książka

warte przeczytania i zatrzymania się na chwilkę

Jeśli lubicie gry, gry osadzone w świecie fantasy, to na pewno znacie Diablo. To gra kultowa. Każdy gracz-wielbiciel RPG zanurzał się w świecie Diablo na całe godziny. Teraz macie też szansę zanurzyć się w lekturze książki Nate’a Kenyona „Diablo III: Nawałnica światła” napisanej na podstawie gry, którą wydało właśnie Wydawnictwo Insignis.

Po klęsce Najwyższego Zła odradza się Królestwo Niebios. Rada Angiris odzyskała Czarny Kamień Dusz i strzeże przeklętego artefaktu gdzieś w głębi roziskrzonego Srebrnego Miasta.

Na tle tych doniosłych wydarzeń Tyrael z trudem odnajduje się w nowej roli ­Archanioła Mądrości. Czuje się obco pośród anielskiej braci i wątpi, czy uda mu się stanąć na wysokości zadania. Poszukując otuchy w sobie samym i w Niebiosach, wyczuwa złowieszcze oddziaływanie Czarnego Kamienia Dusz na swoją ojczyznę. Tam, gdzie niegdyś panowała harmonia światła i dźwięku, teraz wkrada się przybierający na sile dysonans, który zwiastuje nadciągające nad krainę niebezpieczeństwo. Imperius wraz z pozostałymi archaniołami ostro sprzeciwia się pomysłom przeniesienia lub zniszczenia Kamienia, co zmusza Tyraela do złożenia losu Niebios w ręce ludzkości.

Tyrael gromadzi wokół siebie obdarzonych wielką mocą bohaterów z najdalszych krańców Sanktuarium, by wskrzesić starożytny Zakon Horadrimów. Powierza im praktycznie niewykonalne zadanie: mają wykraść Kamień Dusz z samego serca Niebios. Pośród wybrańców, na barkach których ma spocząć to brzemię, znajduje się Jacob ze Staalgardu, były awatar Sprawiedliwości i strażnik anielskiego ostrza El’druina, Shanar, czarownica dysponująca fenomenalną mocą, Mikułow, zwinny i nabożny mnich, Gynvir, nieustraszona i zaprawiona w boju barbarzynka, oraz Zayl, tajemniczy nekromanta. Czy mając za wrogów zarówno czas, jak i siły dobra i zła, śmiałkowie zdołają się zjednoczyć i wypełnić niebezpieczną misję, nim Niebiosa legną w gruzach?
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation