Kuchnia

Drink me!

Wiśniówka

To już ostatni dzwonek na zrobienie nalewki wiśniowej, na bazarkach końcówka wiśni.

W tym roku nie zamierzałam robić wiśniówki. Mam jeszcze zapasy sprzed dwu, sześciu, ośmiu lat. Skończyły się jednak wiśnie w alkoholu, a to niezbędnik do mazurka wiśniowego, tortu szwarcwaldzkiego, deserów. Nie było rady nastawiłam nalewkę.

Na zdjęciu nalewka dwuletnia. W pierwszym kieliszku widać wiśnie.


Składniki:

wiśnie
cukier
wódka
spirytus
ew. dodatki do wyboru (rum, laska cynamonu, likier de menthe)

Wykonanie:

Połowę wiśni wydrylować. Włożyć wiśnie z pestkami i bez do dużego słoja, zasypać cukrem i odstawić na 24 godziny. Wlać wódkę, tak by przykryła owoce. Jeśli decydujemy się na dodatki, dokładamy je właśnie teraz. Po miesiącu wlać spirytus, posmakować i ewentualnie dosłodzić.

Moim ulubionym dodatkiem do wiśniówki jest rum, a ściślej stroh. Beatymarii likier miętowy.

Uwaga:

*nie podaję precyzyjnych proporcji, ponieważ wszystko zależy od wielkości naczynia jakim dysponujemy i ilości trunku jaki chcemy uzyskać.

**spirytus sprawia, że owoce są twarde, ale gdybyśmy dodali go zbyt szybko, owoce nie oddadzą smaku

***to nie jest przepis dla purystów nalewkowych

****nalewka im starsza tym lepsza. Traci rześki, owocowy smak, zyskuje na szlachetności. Kolor zmienia się z bordowego na lekko brązowy. Moje sześcio - ośmioletnie nalewki mają barwę karmelowo-bordową.

Nalewkę dodaję do akcji: "Domowa spiżarnia".
Rodzinka w Kuchni str. 51
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation