Kuchnia

lukrem malowane

Desperate Housewife: KOLOROWE LIŚCIE, KASZTANY I ŻOŁĘDZIE
3 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
150g masła
łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 jajko
Masło mieszam z cukrem aż powstanie jasna, puszysta masa, dodaję ekstrakt waniliowy i jajko, na koniec partiami mąkę wymnieszaną z proszkiem do pieczenia. Gdy wszystkie składniki są już wymieszane, chłodzę ciasto przez 2-3 godziny w lodówce lub 30min. w zamrażalniku.

Wałkuję pomiędzy dwoma płatami folii spożywczej (podsypywanie mąką i wałkowanie w tradycyjny sposób powoduje, że ciasto pęka). Wycinam kształty i piekę na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w 180C około 6 minut.

Przy okazji wspomnianych razowych ciasteczek rozmarzyłam się na temat foremek do wycinania kształtów. Mogłabym ich mieć nieskończoną ilość, bo uwielbiam piec ciasteczka i uważam, że to świetna zabawa, zwłaszcza gdy pieczesz z dziećmi. Czasem jednak jakieś kształty są albo nie do kupienia, albo można je uzyskać kombinując w inny sposób. I tak liść klonu to u mnie jakaś nieokreślona foremka z komletu, który kupiłam w Ikei. Ten kształt "uszczypuję" palcami, by przypominał liść klonu. Żołędzie to najpierw wycięte jajko wielkanocne, a następnie góra od rożka z lodami nałożona na ten podstawowy owal (ostatnie zdjęcie). Niestety nie zgadzają się tu proporcje wielkości żołędzi do liści dębu, ale myślę, że nie stanowi to problemu :) kasztanki to zwykłe kółeczko.

Barwniki spożywcze są marki Wilton i Squires Kitchen (tylko cielisty, użyty do mordki jeża i jasnej części kasztanków). Lukier robię tylko z wody i cukdu pudru, ale już niedługo w aledobre.pl ma być dostawa tzw. Meringue powder, czyli białka w proszku, pasteryzowanego, bo z surowego biję się robić lukier, jeśli ciasteczka sa dla dzieci. Przejściowe odcienie uzyskałam nakładając trzy barwniki w różnych miejscach ciasteczka i mieszając je łyżeczką i wykałaczką.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation