Kuchnia

bez glutenu

Kalafior - ciasto tarte (bezglutenowe)

Składniki:
4 jajka (żółtka i białka osobno)
kostka miękkiego masła (200 g)
200 g skrobi ziemniaczanej + 1 łyżeczka
100 g mąki gryczanej
100 g mąki ryżowej
50 g mąki kukurydzianej
260 g marmolady
pół łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
2 łyżeczki ciemnego kakao
1 szklanka cukru (250 g) + 2 łyżki stołowe
cukier puder do posypania
garść mąki z ziaren amarantusa do obsypania formy okrągłej tortowej o średnicy 24 cm

Oddzielamy żółtka od białek (białka potrzebne będą na dalszym etapie), dodajemy do żółtek 2 łyżki cukru, pokrojone miękkie masło i miksujemy na średnich obrotach, aż połączą się w jasną, gładką masę.
W osobnej misce łączymy mąki wraz z proszkiem do pieczenia i mieszamy.
Następnie mąki wysypujemy na blat, w środek wkładamy zmiksowaną wcześniej masę i zagniatamy ciasto. Bardzo ładnie się zagniata. Jeżeli jest za suche to trzeba mieć w zapasie trochę masła, żeby dodać do masy. Jeżeli jest zbyt tłuste, wtedy podsypujemy mąką gryczaną.

Formujemy z ciasta wałek i dzielimy na trzy części. Jedną z nich zawijamy w folię i wkładamy do zamrażalnika, ale nie za długo (ma się schłodzić, ale nie zamrozić na kamień). Drugi kawałek odkładamy na bok.
Do trzeciego kawałka dodajemy 2 łyżeczki kakao i zagniatamy, następnie zawijamy w folię i wkładamy do zamrażalnika pilnując by nie zamarzło na kamień.
Tortownicę smarujemy masłem i obsypujemy mąką z ziaren amarantusa. Na dno wykładamy cienką warstwę pozostałego ciasta a następnie smarujemy marmoladą.
Do pozostałych białek dodajemy szczyptę soli i szklankę cukru i ubijamy na sztywno, jak na bezę, pod koniec ubijania dodajemy łyżeczkę skrobi ziemniaczanej, dzięki której beza nie opadnie.
Na warstwę marmolady trzemy na tarce o dużych oczkach schłodzone ciasto z kakaem.
Na warstwę startego ciasta z kakaem kładziemy ubitą pianę. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni z termoobiegiem (200 stopni bez termoobiegu).
Na warstwę piany trzemy schłodzone jasne ciasto.
Wkładamy ciasto do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 45 minut. By nie opadła beza, po upieczeniu nie uchylamy drzwiczek piekarnika, obniżamy stopniowo temperaturę by pozwolić bezie na wysuszenie, wtedy nie opadnie. U nas trwa to około 30 minut. Jeżeli wyjmie się ciasto zbyt wcześnie, to może niestety opaść.
Upieczone ciasto obsypujemy cukrem pudrem i kroimy dopiero po wystudzeniu, jeśli się nie możemy doczekać i ukroimy wcześniej, będzie się rozpadać. Ale jest przepyszne.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation