Ogród

zioła

Cebula - nie do przecenienia w sezonie grypowym

Ce­bu­la wy­ci­ska łzy, ale i prze­pę­dza cho­ro­by. Jej proz­dro­wot­ne wła­ści­wo­ści znali już sta­ro­żyt­ni Rzy­mia­nie – po­dob­no prze­zię­bie­nia le­czył nią sam Neron (co wła­ści­wie nie jest naj­lep­szą re­kla­mą dla tej ro­śli­ny). Za­le­ty tego wa­rzy­wa do­ce­nia­ją rów­nież współ­cze­śni – kilka lat temu mer Dro­ho­by­cza ufun­do­wał po­mnik ce­bu­li w ge­ście wdzięcz­no­ści za ura­to­wa­nie miesz­kań­ców tego mia­sta przed epi­de­mią grypy. W ap­te­kach bra­ko­wa­ło wów­czas leków i środ­ków de­zyn­fek­cyj­nych, za to w skle­pach nie za­bra­kło zwy­kłej dymki, która po­mo­gła prze­gnać "bak­cy­la" z ukra­iń­skiej miej­sco­wo­ści.
Ce­bu­la nie tylko pod­no­si od­por­ność or­ga­ni­zmu na ty­po­wo zi­mo­we cho­ro­by, ale rów­nież ob­ni­ża po­ziom cho­le­ste­ro­lu i cukru we krwi, po­pra­wia tra­wie­nie i prze­ciw­dzia­ła za­par­ciom.
Nasze bab­cie kro­iły ją w ta­lar­ki i prze­sy­py­wa­ły cu­krem, a na­stęp­nie od­sta­wia­ły na kilka go­dzin, by uzy­skać w ten spo­sób ce­bu­lo­wy syrop – świet­ne le­kar­stwo na ka­szel!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation