Śliwki w Czekoladzie z serii Nie dla Alergika
Składniki: 200 g suszonych śliwek (niesiarkowanych) 75 ml białego lub ciemnego rumu 75 ml likieru Amaretto 150 g ciemnej czekolady (u mnie 70%) dodatkowo: papilotki do pralinek Przygotowanie: Śliwki umieszczamy w misce, zalewamy alkoholem i odstawiamy na kilka godzin (u mnie na całą noc) Nasiąknięte alkoholem śliwki wykładamy pojedynczo na papierowy ręcznik, aby się osuszyły Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej; w niedużym garnku zagotowujemy wodę, zostawiamy na małym ogniu, nakładamy na garnek suchą miskę szklaną lub metalową, umieszczamy w niej połamaną na kawałki gorzką czekoladę, pozostawiamy bez mieszania aż się rozpuści. Pamiętajmy, że woda w garnku nie może dotykać dna miski! Miskę z rozpuszczoną czekoladą pozostawiamy na garnku, zestawiamy z ognia Każdą osuszoną śliwkę nabijamy na patyczek np. grillowy lub wykałaczkę i obtaczamy ją w jeszcze ciepłej czekoladzie, czekamy aż nadmiar czekolady obcieknie do miski Odkładamy czekoladową śliwkę na wcześniej przygotowany papier do pieczenia, ułożony na blaszce czy deseczce Z każdą śliwką postępujemy podobnie, a następnie wszystkie polane czekoladą śliwki wstawiamy do lodówki, aby czekolada stężała (ja wystawiałam moje śliwki na chwilę za okno, kilka minut na mrozie i były gotowe do konsumpcji) Dobrze schłodzone śliwki w czekoladzie umieszczamy w papilotkach do pralinek i częstujemy gości Wskazówki: O tym jak prawidłowo rozpuścić czekoladę wyczytałam na Moje Wypieki. Gotowe śliwki w czekoladzie przechowujemy w lodówce, jakoś dziwnie z niej znikają więc uwaga na nocnych wyjadaczy:) Możemy pominąć moczenie śliwek w alkoholu i po prostu zamaczać śliwki w rozpuszczonej czekoladzie. Niesiarkowane śliwki są miękkie, ale nie tak jak te nasiąknięte procentami.
Czytaj dalej na Mama Alergika Gotuje:
http://www.mamaalergikagotuje.pl/sliwki-w-czekoladzie-z-serii-nie-dla-alergika/