Cud miód. Sekrety smakowitego daru natury

@halfbakedharvest

Mówi się o nim różnie, a to płynne lub pszczele złoto, a to leśny skarb, czasem nawet określając go jako najwspanialszy i najbardziej smakowity dar natury. Wszystkie te określenia wychwalające pod niebiosa miód, bo to o nim oczywiście mowa, nie zostały mu jednak nadane bez przyczyny. Miód bowiem nie dość, że jest nadzwyczaj smakowity, to na dodatek ma w sobie niewyobrażalnie dużą ilość składników odżywczych. Poza wprowadzaniem w zachwyt kubków smakowych, potrafi ofiarować nam też zdrowie. Jego powstawanie, mimo iż jest czymś znanym od zarania dziejów, nadal potrafi wprawić w niemałe zdumienie.

Tajemnice ula i tańczące pszczoły, czyli trochę o tym, jak powstaje miód

Wszyscy oczywiście wiemy, że możemy raczyć się miodem dzięki pracowitym działaniom zastępów pszczół. Warto jednak jeszcze bardziej zagłębić się w długotrwały proces, dzięki któremu ten drogocenny, złocisty smakołyk ląduje na naszych stołach. Zacznijmy od nektaru, który można uznać za sam początek miodowej drogi. Nektar zbierany na łąkach i w lasach przez pszczoły to nic innego jak wodny roztwór, w którego składzie znajdują się cukry, przede wszystkim fruktoza oraz glukoza. Pociąg do słodkości to jak widać nie tylko coś charakterystycznego dla ludzi. Owa domieszka cukrów służy właśnie temu, aby przywabić owady, które zapylają potem kwiaty i inne rośliny miododajne. Jest po prostu czymś niezbędnym dla całego roślinnego świata, jego odradzania się i powstawania nowych roślin.

Pszczoły, dla których ów nektar, jak i pyłek kwiatowy są pożywieniem i zahipnotyzowane ich kuszącym aromatem, ochoczo zbierają je z nektarników, przenosząc prosto do ula, co jest możliwe dzięki specjalnemu gruczołowi jakim jest wole pszczele. Jest ono niewiarygodnie pojemne, więc jedna pszczoła zbieraczka, aby je napełnić musi zebrać nektar aż z tysiąca nektarników. Nie bez przyczyny powstało obiegowe powiedzonko, mówiące, że ktoś może być pracowity jak pszczoła. Warto też przytoczyć, że jedna pszczoła jest w stanie przetransportować do ula aż pięćdziesiąt mg nektaru, co stanowi aż połowę jej wagi.

Nektar, który trafia do ula, zostaje rozrzedzony i uzupełniony o nowe składniki pochodzące z organizmu pszczół, na przykład enzymy. Jest przelewany do plastrów, a następnie poddany znacznemu zwiększeniu temperatury, za czym stoi znaczny zastęp pszczół nieustannie machającymi skrzydełkami. Tańczące pszczoły, bo tak właśnie mówi się często o owadach ogrzewających, potrafią uzyskać temperaturę 35 °C.

@domsli22

Nie sposób nie wspomnieć również o przeciekawych stosunkach między pszczelich panujących w ulach. Jest to owadzia społeczność, w której największą rolę odgrywają samice, z czego przoduje naturalnie tak zwana królowa matka. To dla mniej i pod jej dyktando żyje i pracuje cały ul. Swą nieograniczoną władzę i wszelakie przywileje zawdzięcza zdolności uwalniania wielu rodzajów feromonów. To te substancje chemiczne sterują odruchami pszczół i to dzięki nim zgodnie wykonują wszystkie zadania. Role samców są tu bardzo ograniczone. Trutnie mają za zadanie zapłodnić królową, po którym to akcie umierają. Trutnie pozostawione przy życiu pomagają tańczącym pszczołom w utrzymywaniu wysokiej temperatury w ulu. Czynią to od wiosny i jesieni, a wraz z nastaniem pierwszych chłodów są w niego wypędzane, po czym giną z głodu. Prócz pszczół zbieraczek w ulu żyją też robotnice, których rolą jest wypełnianie woli królowej, opiekowanie się małymi owadami, sprzątanie ula, budowanie plastrów i pilnowanie wejścia do ula. To oczywiście zaledwie nieznaczna porcja ciekawostek z fascynującego życia pszczół, o których powinni wiedzieć wszyscy należący do grupy amatorów miodowych frykasów.

@halfbakedharvest

Cenny skarb pszczół w naszej diecie

Przejdźmy do korzyści zdrowotnych, jakie płyną ze spożywania miodu. O jego zbawiennym wpływie na zdrowie wiedzieli już ludzie żyjący w dobie antycznej. Sam Hipokrates namawiał wszystkich aby każdego dnia sięgali po porcję miodowej ambrozji, która da im siłę i zdrowie, co sam również czynił, dożywając aż stu jedenastu lat. Poza wpływem miodu na długowieczność ze względu na znaczną ilość potasu doskonale działa na serce, wzmacniając jego wydolność i niwelując nadciśnienie. Przyjmowany regularnie, potrafi jak mało co koić nerwy. Ba, leczy nawet nerwice i bezsenność, więc w naszych szalonych i stresujących czasach zdecydowanie powinien stać się stałym składnikiem diety.

@blog.karolinapolkowska

Prócz zalet, jakie pozwalają na nader rzadkie odwiedzanie kardiologa oraz tych odstresowujących, miód działa też antyseptycznie. Zawiera nadtlenek wodoru, czyli substancję bakteriostatyczną znaną pod nazwą wody utlenionej. Miód dopomoże nam też w sytuacjach, gdy czujemy się słabe i wyczerpane fizycznie i psychicznie. Dodaje witalności, uzupełnia związki mineralne, stawiając organizm i psychikę na nogi. Poza tym może dopomóc też na bóle stawów oraz choroby skórne. Dodawajmy go nie tylko do herbaty, bo swym smakiem potrafi urozmaicić każdą potrawę. Nadaje się do ciast, rozmaitych dressingów i sosów, czy jako dodatek do tart wytrawnych i kanapek.

@halfbakedharvest
Tagi: , , , , ,
by
Poprzedni wpis Następny wpis