Początek wiosny to doskonały moment na testowanie perfumiarskich nowości. Wpasujmy się w intrygujące zmiany zachodzące w naturze. Poszukując idealnych perfum na nowy sezon, zainspirujmy się bujnie rozkwitającymi kwiatami. Zamieńmy słodkie perfumy o otulającej mocy na coś lżejszego. Sięgnijmy po wonie, w których pierwsze skrzypce gra niezrównana świeżość, romantyzm i subtelność.
Różany ogród
Wiosna to czas, który zawsze napawa nas nie lada optymizmem. Ot, nie sposób się nie uśmiechać, obserwując budzącą się do życia naturę. Zmienia się wówczas nie tylko nasze otoczenie. Również i powietrze zaczyna pachnieć zupełnie inaczej. Od teraz wypełniają je delikatne zapachy rozkwitających kwiatów, w tym róż. Perfumy, w których na prowadzenie wysuwa się woń róż, to strzał w dziesiątkę na wiosnę. Są zjawiskowe, szykowne i uwodzicielskie.
Warto wiedzieć, że olejki z różanych pąków pozyskiwano już w dobie antycznej. Ich zapach uwodził powonienie starożytnych Egipcjan, Persów i Rzymian. Różane oleje stosowała najściślejsza elita. Poza tym, że kojarzyły się z luksusem i zmysłowością, używano ich w rozmaitych rytuałach religijnych. Różami uwielbiali pachnieć renesansowi i barokowi arystokraci. Stały się wielkim hitem między innymi na dworze Medyceuszy, jak i na Wersalu. Zapach olejku różanego lubiła roztaczać wokół siebie Maria Antonina.
Różane wody perfumowane niejedno mają imię. Czasem kompozycje są bardzo lekkie, zbudowane przy użyciu białych kwiatów i subtelnej nuty pudru. Kiedy indziej róży towarzyszy zapach skóry, irysu i piżma. Obie wersje są bardzo modne i szalenie zmysłowe. Na pierwszą lubi stawiać Elsa Hosk i Tezza Barton. Do drugiej wariacji niemałą słabość ma Alexa Chung.

Konwaliowa polana
Konwalia, choć delikatna, niewątpliwie ma w sobie coś hipnotyzującego. Jej olfaktoryczna moc poraża, ale też poprawia samopoczucie. To dla wielu osób jeden z symboli wiosny. Połączenie jej pełnego lekkości wyglądu i oszałamiającej woni intryguje. Stosując perfumy z akordem konwaliowym, z całą pewnością będziemy robiły wielkie wrażenie na otoczeniu.
Ujmująca woń konwalii doskonale komponuje się na przykład z jaśminem, frezją, osmantusem, lilią, tuberozą, fiołkami i białą herbatą. Razem tworzą subtelne, zwiewne zapachy, które dodają energii, magnetyzmu i niemałej pewności siebie. Przywołują skojarzenia z poranną rosą i budzącymi się do życia ogrodami. Warto dodać, że w perfumach konwalia często pojawia się również w towarzystwie piżma, które nadaje jej lekko kremowej, otulającej bazy. Dzięki temu konwaliowe perfumy fenomenalnie uwodzą zmysły. Świetnie nadają się na randki. Na bardzo długo zapadają w pamięć.
Z konwaliowego ekstraktu chętnie korzystają perfumiarze związani z domami mody, takimi jak Christian Dior, Gucci, Issey Miyake i Chanel. Konwaliowe perfumy odnajdziemy również w perfumach kosmetycznych gigantów – Guerlain i Estée Lauder. Które it girls mają na swoich toaletkach podobne flakony? Do ich fanek można zaliczyć Jeanne Damas, Leia Sfez i Chloë Sevigny.
