Piękna, szykowna, niebanalna bielizna potrafi doskonale poprawiać nam samopoczucie. To jednak nie wszystko. Jeżeli czujemy się w niej niemalże jak w drugiej skórze, można jej również przypisać prawdziwe supermoce. Dodaje bowiem niezrównanej pewności siebie. Warto zatem mieć w swojej garderobie mnóstwo bieliźnianych perełek. Oto bielizna na topie, którą warto się zainspirować.
Francuskie inspiracje w stylu retro
Jak prezentują się najnowsze trendy bieliźniane? Styliści są zdania, że wręcz fantastycznie. Już dawno nie było w nich tak wielkiej różnorodności. Możemy być zatem pewne, że nie ponarzekamy dzięki nim na nudę.
Jedną z dominujących supermodnych estetyk jest francuski styl retro. Czerpie z kilku bardzo inspirujących dekad – lat dwudziestych, pięćdziesiątych oraz sześćdziesiątych. Krótko mówiąc, to elektryzująca i szalenie zmysłowa mieszanka. Widać w niej wyraźne wpływy działających na wyobraźnię strojów tancerek z legendarnego paryskiego kabaretu Moulin Rouge. Poza nimi zauważa się motywy znane z mody wspomnianych późniejszych dekad, na przykład użycie satyny i kroje staników zwane braletkami i bardotkami.
To urokliwa bielizna, w której prym wiodą ultra kobiece koronki i falbanki. Nierzadko pojawiają się w niej także dekoracyjne motywy w postaci biżuteryjnych naszyć. Warto dodać, że największym bieliźniarskim hitem w stylu retro są body. W żadnym razie nie ukrywamy ich wyłącznie pod ubraniem. Jako że mają w sobie niemały szyk, mogą grać w stylizacjach pierwsze skrzypce. Od teraz zastępujemy nimi topy i bluzki. Na nie narzucamy oversizowe marynarki. To swoją drogą jeden z ulubionych randkowych outfitów paryżanek.

Bielizna w topowym stylu old money
Poza stylową i nieprzeciętnie zmysłową bielizną we francuskim stylu retro warto stawiać teraz także na modele utrzymane w estetyce old money. Czym się charakteryzuje ów ciekawy styl, na punkcie którego oszalały ostatnimi czasy it girls z Nowego Jorku, Londynu, Kopenhagi i Sztokholmu?
Otóż old money można uznać za synonim ponadczasowości oraz minimalistycznego wyrafinowania. Kojarzy się z luksusem, jednakże nim nie epatuje. Nie ma tu mowy o krzykliwości, czy logomanii. Porywa dzięki swej niewymuszonej elegancji i zachwycającej prostocie. Trafia dzięki temu w gusta wszystkich kobiet, nie tylko tych po uszy zakochanych w minimalizmie. To po prostu trend, któremu nie wróży się odejścia do lamusa. A jak wygląda bielizna w tym stylu?
Przede wszystkim jest sensualna, ale też szalenie wysmakowana i zaprojektowana z dbałością o każdy detal. Jej siłą jest zapewnianie idealnego komfortu. Jest uszyta z tkanin o stonowanych, relaksujących tonach, takich jak beż, karmel, biel i oliwka. Nie ma w niej zbyt wielu ozdobników. Robi wrażenie swym eleganckim krojem. I ona z powodzeniem może zastąpić odzież dzienną. Staniki i body w stylu old money nosimy pod rozpięte prawie do linii pępka transparentne koszule.
