Włosy stanowią jeden z atutów naszej urody. Nic dziwnego, że wiele z nas robi wszystko, by kompleksowo się o nie zatroszczyć. Myjemy je odpowiednim szamponem, stosujemy odżywki i maski, aplikujemy oleje i inne preparaty, które mają szybko zlikwidować problemy. Puszące się, elektryzujące włosy to jedna z największych bolączek kobiet. Szczególnie teraz, jesienią i zimą, gdy nosimy czapki. Po zdjęciu nakrycia głowy ujawnia się napuszona, wielka czupryna, której nie sposób opanować. Jak sobie poradzić z elektryzowaniem się włosów? Podpowiadamy najlepsze metody.
Poskromić puszenie
Elektryzujące się włosy to najczęściej włosy wysokoporowate, a więc zniszczone, o rozdwojonych końcówkach, o naruszonej strukturze. Żeby im pomóc, trzeba dopasować pielęgnację do rodzaju kosmyków. Do równowagi przywrócą je stosowne kosmetyki. W odpowiednich proporcjach należy stosować humektanty, proteiny i emolienty, a więc nawilżenie, odżywienie i natłuszczenie.
Szukajmy produktów oznaczonych jako te przeznaczone do włosów wysokoporowatych. Zanim znajdziemy swój ideał, na pewno upłynie trochę czasu, ale naprawdę warto szukać! Zadbane włosy z pewnością odwdzięczą się pięknym wyglądem i sprężystością.
Dobry olej czyni cuda
Innym sposobem na poradzenie sobie z puszeniem i elektryzowaniem się kosmyków jest olejowanie. To metoda, która od kilku sezonów cieszy się ogromną popularnością. Nic dziwnego – efekty stosowania odpowiednio dopasowanych do typu włosów olejów naprawdę zachwycają.
Dla włosów wysokoporowatych najlepsze będą:
- Olej słonecznikowy
- Olej z pestek dyni
- Olej konopny
- Olej z nasion bawełny
- Olej z pestek winogron
Najlepiej nakładać preparat na włosy na całą noc. Na głowę zakładamy bawełniany turban, który zamknie całość, zapewni ciepło i, jednocześnie, będzie chronić poduszkę przed zabrudzeniem.
Bezpieczna stylizacja włosów
Dla kondycji naszych włosów istotna jest również prawidłowa stylizacja. Na początek podstawy. Po myciu nigdy nie pocierajmy włosów ręcznikiem. Zamiast niego wybierzmy raczej bawełnianą koszulkę lub specjalny turban, w który owiniemy włosy, by odsączyć je z nadmiaru wody. Włosy najlepiej pozostawić do wyschnięcia, a jeśli koniecznie musimy sięgnąć po suszarkę, zabezpieczmy najpierw fryzurę sprayem termoochronnym. Tak samo postępujmy w przypadku stylizowania lokówką czy prostownicą. Nie ustawiajmy też urządzeń na zbyt wysokie temperatury. Im mocniejsze grzanie, tym większe szkody dla włosów.
Naturalna czapka to połowa sukcesu
Na jesień i zimą zainwestujmy też w wysokiej jakości czapkę. Najlepiej sprawdzą się te z naturalnych surowców – wełny, kaszmiru czy bawełny. Pozbywamy się nakryć głowy z syntetycznych materiałów, które sprawiają, że włosy mocno się elektryzują. Tak zaopatrzone na pewno przetrwamy zimę z piękną, sprężystą i gładką fryzurą!
