Zimno najczęściej kojarzy nam się z dyskomfortem oraz towarzyszącą mu gęsią skórką, która jest naturalną reakcją organizmu na nadciągające zagrożenie. Często zdarza się, że zbyt długo narażeni na ujemne temperatury odczuwamy negatywne skutki uboczne, w konsekwencji wyziębiony organizm staje się osłabiony i zaczyna chorować. Dlatego zazwyczaj staramy się go unikać, zwłaszcza w naszym klimacie, gdy ciepłych dni jest jak na lekarstwo. Warto jednak pamiętać, że kuracje z wykorzystaniem zimna są powszechnie stosowane zarówno w medycynie, jak i kosmetyce. Specjaliści wymieniają długą listę ich zalet, jednak czy aby na pewno są one dobre dla naszej skóry?
Masaże twarzy kostkami lodu
Znaną od wieków i wciąż popularną metodą na ekspresowe upiększenie jest masaż twarzy kostkami lodu lub zanurzenie twarzy w misce z lodowatą wodą i ich dodatkiem. Modelki z całego świata promują rytuał, którego głównym zadaniem jest poprawa krążenia i limfy. Dzięki wykorzystaniu kostek lodu w codziennej pielęgnacji skóra twarzy staje się ujędrniona, obrzęki i rozszerzone pory obkurczają się, a my możemy się cieszyć jej promiennym blaskiem. Jednak co do skuteczności tej metody zdania są mocno podzielone. Niestety tak niska temperatura może być fatalna w skutkach dla kruchych naczynek krwionośnych.
Krioterapia i lodowe masaże na sucho
Jeśli nie przekonują nas zabiegi z użyciem kostek lodu lub lodowatej wody, możemy spróbować chłodzących masaży na sucho. Na rynku znajdziemy coraz więcej urządzeń przeznaczonych do tego rodzaju zabiegów. Taki masaż poprawi ukrwienie, obkurczy naczynia i przyniesie niemal natychmiastowy efekt ujędrnienia. Jeśli chcesz w ten sposób zadbać nie tylko o skórę twarzy, zabiegiem oferującym te wszystkie pozytywne skutki uboczne będzie krioterapia. Jest to zabieg polegający na przebywaniu (nie więcej niż kilka minut) w kriokomorze, w której panuje ujemna temperatura, nawet do -120 stopni Celsjusza. Już po jednym zabiegu będziemy mogli odczuć wyraźny przypływ energii i zwiększone napięcie skóry. Zaś systematyczne obniżanie temperatury naszego ciała zauważalnie odbije się na poprawie odporności oraz wydolności fizycznej naszego organizmu.
Lodowaty prysznic
Zimne natryski od dawna zalecane są przez specjalistów z różnych dziedzin. Odnotowuje się ich pozytywny wpływ zarówno na ciało, jak i na duszę. Niska temperatura uruchamia reakcje obronne organizmu wzmacniając jego prawidłowe funkcjonowanie przy walce z infekcjami wirusowymi i bakteryjnymi. Poprawia przepływ krwi, a więc tym samym ułatwia wydalanie toksyn z organizmu oraz zapobiega powstawaniu żylaków. Dodatkowo, zimny prysznic zaraz po przebudzeniu zadziała jak zastrzyk energii, budząc nasze ciało i umysł do działania. Taki zabieg odbije się pozytywnie także na naszym samopoczuciu. Ciało w reakcji na niską temperaturą zaczyna produkować więcej endorfin i antyoksydantów, tym samym zwiększając odporność na stres. Regularne, zimne prysznice pomogą także w walce ze zbędnymi kilogramami oraz z trudnym do zredukowania cellulitem.
Kuracja nie dla każdego
Zabiegi z wykorzystaniem zimna w zależności od kondycji i rodzaju skóry, mogą okazać się dla nas nieodpowiednie. Posiadaczkom cery naczynkowej, wrażliwej oraz z osobom cierpiącym na trądzik różowaty zdecydowanie się je odradza. Zbyt niska temperatura może spotęgować zaczerwienienia widoczne na twarzy, a także prowadzić do mikrouszkodzeń. Mroźne kuracje nie są zalecane także osobom cierpiącym na choroby układu krążenia oraz borykającym się z nadczynnością tarczycy. Dodatkowo, do takich zabiegów powinny ostrożnie podchodzić kobiety w ciąży. W ich przypadku niezbędna jest konsultacja z lekarzem prowadzącym.
Niestety zimno przyczynia się do nadmiernej utraty wody z naskórka. Dlatego zimą skóra narażona na niskie temperatury i wiatr, pęka oraz staje się szorstka. Ponadto, obkurczające i rozszerzające się pod wpływem gwałtownych zmian temperatur naczynia krwionośne mogą ulec trwałemu rozszerzeniu się. Co więcej, ujemne temperatury zaburzają prawidłową pracę gruczołów łojowych. Przez to naturalna warstwa lipidowa skóry ulega osłabieniu, a niezabezpieczona skóra staje się sucha i podrażniona.
