Jesienne trendy prezentują się szalenie interesująco. Już dawno nie było w nich aż tak wielkiej dawki świeżości i oryginalności. Ubrania zaprezentowane w tegorocznych kolekcjach wiodących domów mody budzą niemały zachwyt. Są bowiem nie tylko bardzo szykowne, ale też niebanalne, zmysłowe, tajemnicze i romantyczne. Nieśmiertelna klasyka zyskała w nich nowe oblicze. Możemy być zatem pewne, że nie pozwolą się nam nudzić. Błyskawicznie będziemy chwytały w nich spojrzenia. Oto te, na które warto zwrócić szczególną uwagę.
Denimowe total looki
Jednym z najbardziej zauważalnych trendów w tegorocznych jesienno-zimowych kolekcjach były denimowe total looki. Pojawiły się u między innymi u ulubionej projektantki Francuzek, Isabel Marant, a także u Stelli McCartney, Versace, czy Calvina Kleina.
Trzeba przyznać, że to stylizacje, które potrafią wywołać efekt wow. Gwarantują wielki komfort. Mają w sobie nonszalancki luz, a zarazem niemałe wyrafinowanie. Zależnie od dobieranych dodatków możemy nosić na co dzień bądź na większe wyjścia. Wystarczy zmienić wówczas jedwabną apaszkę na perłowy choker, a sneakersy na szpilki z modnym grubym słupkiem, et voilà.
W tym sezonie musimy polubić się więc z denimem. Nie obejdziemy się na pewno bez kilku par jeansów. Jeśli chodzi o modele, stawiajmy na jeansy typu boyfriend, mom, a także te z wysoką talią i delikatnie rozszerzanymi nogawkami. Zaopatrzymy się również w oversizowe katany w stylu lat osiemdziesiątych i kombinezony z krótkim rękawkiem oraz dekoracyjną stójką.

Mroczny romantyzm
Topową estetyką, która zrobiła największą furorę wśród krytyków mody, był tym razem mroczny romantyzm. Podobny styl królował w domach mody, takich jak Gucci, Valentino oraz Erdem. Faktycznie nie sposób się nim nie zachwycić. Sensualne romantyczne sukienki zainspirowane modą sprzed dekad i posiadające pierwiastek magiczny, mają w sobie to coś. Przypominają stroje, które równie dobrze mogłyby nosić wróżki, czarodziejki, czy nimfy z tajemniczych baśni. Posiadają też niemało wspólnego z outfitami noszonymi przez brytyjskie arystokratki w latach dwudziestych.
Celujmy we florystyczne wzory, zmysłowe transparentne materiały, misterne hafty, błyskotliwe złote lub srebrne naszycia, aksamitne paski oraz wstążki i pokaźne kołnierze. Jeżeli chodzi o kolory, warto wybierać beże, pudrowy róż, burgund, oliwkowy, szmaragdową zieleń, tajemniczą czerń, śliwkowy, amarantowy oraz błękitny.
Do zwiewnych romantycznych sukienek dopasowujmy skórzane chunky boots na mocnych podeszwach, berety, ciemne trencze i wełniane kraciaste płaszcze do połowy łydki.

Nostalgiczne klimaty retro
Przez długi czas nie zapomnimy również o stylu retro. To estetyka, która święci triumfy w modzie już od pewnego czasu. Nietrudno się temu dziwić, jako że chyba nie sposób się nią znudzić. Trudno bowiem o modę bardziej zmysłową, szykowną i ultra kobiecą. Tym samym tej jesieni także będziemy ubierały się jak paryskie, czy rzymskie elegantki z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Podobne tendencje były mocno widoczne w kolekcji Prady, Chanel oraz Lanvin. Jakie ubrania w stylu retro warto zacząć teraz kompletować?
Przed wszystkim bierzmy pod uwagę żakiety chanelki z dużymi ozdobnymi guzikami i dopasowane do nich kolorystycznie ołówkowe midi spódnice. Nośmy trzymające się blisko linii ciała dzianinowe maxi sukienki bodycon lub transparentne sukienki z halkami. Dobierajmy do nich długie dwurzędowe marynarki oraz jedwabne apaszki.
Poza tym na topie będą też koszule, spódnice i sukienki w urocze biało-czarne groszki i sweterki bliźniaki. Idealnie będą wyglądały z kożuchami, długimi płaszczami z wiązaniem w talii oraz beretami. Modne tonacje strojów retro to gama nude, brązy, zielenie, pastele, czerń i czerwień.

Czerwień wieczorową porą
Jakie stroje wybierać na jesienne większe wyjścia? Zdaniem projektantów i stylistów tylko jeden wybór może okazać się słuszny. To elektryzująca mała czerwona, która na sto procent zdetronizowała już tę klasyczną czarną. Niebywale zmysłowe i dodające magnetyzmu czerwone sukienki były mocnym punktem na wybiegach Yves Saint Laurent, Bottega Veneta, Valentino oraz Gucci. Oczarowywały szlachetną głębią karminu, maku i szkarłatu. Podobne barwy zdobiły również usta modelek – to uwodzicielski urodowy trik, który warto przetestować.
Które modele czerwonych sukienek najlepiej włączyć do garderoby? Strzałem w dziesiątkę będą sukienki bieliźniane uszyte z jedwabiu lub satyny i krótkie welurowe sukienki z hiszpańskimi dekoltami. Kolejny krój na topie to maxi sukienki z głębokimi dekoltami na plecach. Zwróćmy również uwagę na suknie z asymetrycznymi akcentami, na przykład odsłaniającymi jedno ramię.
Jako że z energetycznej czerwieni nie sposób przedawkować, do sukienek w tym tonie dobierajmy czerwone marynarki, torebki na łańcuszkach, szale i kardigany. Czerwone total looki będą idealnymi strojami na randki, restauracyjne wyjścia, czy imprezy. Dodadzą nam wielkiej pewności siebie.
