Minimalizm w nowojorskim wydaniu. Ubieramy się w magnetycznym stylu Donny Karan

@pamarias

Donna Karan to bez wątpienia projektantka wybitna, już od lat siedemdziesiątych w fenomenalny sposób przekładająca psychologię na modę twórczyni stylu „power woman”. To właśnie dzięki niej kompletujemy dziś elementy garderoby kapsułowej, nosimy monochromatyczne total looki, a także minimalistyczne kreacje posiadające osławioną nowojorską nutę nonszalancji. Ubierzmy się dziś w magnetycznym stylu Donny Karan!

Szafa nowojorskiej superkobiety

Donna Karan miłość do mody musiała zapewne wyssać wraz z mlekiem matki, uznanej modelki. Jej modowego zapału w żadnym razie nie studził także ojciec, wzięty krawiec i projektant garniturów. Oboje bardzo wcześnie zauważyli jej ogromny potencjał i zachęcali do rozpoczęcia pracy w charakterze projektantki. Donna już od samych początków swej spektakularnej kariery, będąc asystentką słynnej kreatorki Anny Klein, chciała tworzyć ubrania, dzięki którym kobiety poczują się nie tylko piękne, czy modne. Chodziło jej o coś więcej – pragnęła, aby zapewniły im one również wielkie pokłady pewności siebie i pomogły w dążeniu do wymarzonych życiowych celów.

Lata siedemdziesiąte w Stanach Zjednoczonych były czasem wielkich przemian w społeczeństwie. Coraz więcej kobiet stawiało na rozwój karier i chciało dorównać mężczyznom na zawodowym polu. Do nowego stylu życia bez wątpienia potrzebne były także nowe odzienia. Koniecznie należało zmienić wygląd robiących kariery kobiet. I one nie chciały być już postrzegane jako eteryczne niewiasty, więc Donna przybyła im z pomocą. Zamiast falbaniastych romantycznych sukienek zaproponowała stroje, które podkreślały nie tylko seksapil, ale także asertywność, przebojowość i zdecydowanie. Tak też narodził się pomysł na stworzenie garderoby nowojorskiej superwoman; kobiety, która żyje pełnią życia – szybko, intensywnie i radośnie, spełniając marzenie i akceptując siebie w każdej odsłonie w stu procentach. Róż zastąpiła czerń i biel, a falbany pełne finezyjnej prostoty kroje. Superkobiety nareszcie były gotowe na podbój świata.

@pamarias

Szaty greckich rzeźb

We wczesnych latach siedemdziesiątych Donna Karan podjęła się niemożliwego – postanowiła wprowadzić do mody zupełnie nowy styl oraz zasady stojące za tworzeniem dziennych, jak i wieczorowych kobiecych stylizacji. Cechowała je wielka świeżość, niezrównana prostota i zupełne nowe podejście do projektowania, nieznane dotąd w Stanach Zjednoczonych. Choć wiele osób z środowiska nie dawało kreatorce zbyt wielu szans na sukces, sądząc że jej postulaty są nazbyt kontrowersyjne, dzięki swej tytanicznej pracy udało się jej dokonać w bardzo szybkim czasie prawdziwej modowej rewolucji.

Zaledwie kilka lat później nadszedł wielki sukces – zrewolucjonizowała wizję tego, jak powinna wyglądać niebywale stylowa elegancka sukienka nadająca się na wieczorowe rauty. Stylizacje na tak zwane większe wyjścia wyglądały dotąd nieustannie tak samo; nawiązywały do stylu sukni balowych i niezależnie od długości często posiadały w dolnych częściach niezliczoną ilość falban oraz sztywną gorsetową górę krępująca ruchy. Za ich sprawą sylwetki nabierały nieatrakcyjnej ciężkości. Karan uważała je za oklepane, więc zaczęła poszukiwać nowych form. Zaproponowała kobietom pełne szyku i powabu minimalistyczne sukienki, które trzymały się blisko linii ciała, były uszyte z delikatnych tkanin i pozbawione zbędnych dekoracyjnych detali. Noszące je kobiety wyglądały tak magnetycznie i posągowo jak greckie rzeźby, więc świat dosłownie oszalał na ich punkcie. Za sprawą odzianych w nie zastępów kobiet Nowy Jork wieczorową porą zaczął odtąd wyglądać zupełnie inaczej. Pojęcie klasyki nabrało zaś innego znaczenia.

@pamarias

Lekka nuta nonszalancji

Nowoczesna kobieta ubrana przez Donnę Karan nierzadko nosiła zmaskulinizowane stroje. W każdej jednej sygnowanej przez nią kolekcji obecna była przewrotna i nonszalancka gra męsko-kobiecymi pierwiastkami. Kreatorka zamiast dopasowanych krótkich żakiecików w francuskim stylu zaproponowała kobietom noszenie marynarek zainspirowanych męskim krojem – długich, szerszych niż zazwyczaj i z mocno zaznaczonymi ramionami. Swego razu oszołomiła wszystkich, gdy na jednym ze swoich pokazów wypuściła na wybieg modelki, które założyły owe męskie marynarki nie na biznesowe koszule, ale ultra seksownie na nagie ciała. Odtąd stało się to jej tradycją i weszło do kanonu mody. Podobną metamorfozę przeszły w rękach Karan koszule. Na tym gruncie ścigała się z Calvinem Kleinem, jako że niemalże w tym samym czasie uczynili koszule o męskim charakterze szalenie modnymi i nader chętnie noszonymi przez stylowe panie. Kreatorka odmieniła też spojrzenie wszystkich na skórzane spodnie, dotychczas kojarzone z rockową sceną i czymś mało gustownym. Okazało się, że świetnie skrojone skórzane spodnie zestawione eleganckimi botkami lub szpilkami i miękkimi puchatymi swetrami mogą jednak wyglądać nadzwyczaj szykownie i szlachetnie.

@pamarias

Czas na total look

Donna Karan jest uznawana ze prekursorkę w tworzeniu tak zwanych total looków, czyli stylizacji których każdy element jest utrzymany w tej samej palecie barwnej. Najbardziej odważne Amerykanki, które kilka dekad temu zaczęły je nosić, początkowo uważano za kochające szokować. Nie minęło jednak za wiele czasu, a biel, beż, czerń, szarość, czy stonowaną zieleń zaczęło nosić całe Hollywood, a total looki stały się ikoniczne. Kompletując strój w stylu mistrzyni minimalizmu, czyli pani Karan, postawmy na przykład na białą satynową lub jedwabną sukienkę z wiązaniem wokół szyi, czyli jeden z jej sztandarowych projektów oraz super modną dwurzędową marynarkę w tym samym kolorze. Biel w świecie DKNY nosimy przez cały rok.

@fashion.selection
Tagi: , , , , , , ,
by
Poprzedni wpis Następny wpis