Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że Szwecja stoi nie tylko fascynującymi krajobrazami, czy pełną uroku architekturą, ale także i uzależniająco pysznymi łakociami. Każdy łasuch koniecznie powinien zabrać się za ich skosztowanie. Oto jedne z najsmakowitszych deserów, jakie bardzo często pojawiają się na szwedzkich stołach.
Semlor
Szwedzkie ciastka semlor robią niemałe wrażenie. Na ich widok od razu cieknie przysłowiowa ślinka. Semla to innymi słowy bardzo puszysta drożdżowa bułeczka, na którą wykłada się sporą ilość aksamitnego kremu marcepanowego i jeszcze większą dekoracyjnie podanej bitej śmietany. Szwedzi przez długie lata uważali ten wypiek za odświętny. Raczyli się semlor głównie z okazji fettisdag, czyli Tłustego Wtorku. Czasy jednak się zmieniły i ku uciesze największych amatorów tych przepysznych słodkości pałaszuje się je już przez cały okrągły rok.
Aby upiec semlor, musimy przygotować składniki, takie jak: 200 ml pełnotłustego mleka, 12 g drożdży instant, 2 i 1/2 szklanki przesianej mąki pszennej, 120 g roztopionego masła, 1/3 szklanki drobnego cukru, 3 łyżeczki świeżo zmielonego kardamonu, 1 jajko o rozmiarze L, płaska łyżeczka soli morskiej.
Przez kwadrans zagniatamy ciasto i odstawiamy je do wyrośnięcia na godzinę. Dzielimy je na niewielkie części i formujemy z niego bułeczki, które pieczemy potem przez jedenaście minut w temperaturze 210 stopni. Odcinamy ich górne części. Nakładamy na dół bułeczek krem zrobiony z mielonych migdałów, śmietanki kremówki oraz cukru pudru. Na nim umieszczamy bitą śmietanę.

Kanelbullar
Drożdżowe cynamonowe bułeczki zwane kanelbullar to prawdziwa duma kulinarna Szwedów. Apetycznymi ślimaczkami zajada się dosłownie cały naród. Najczęściej są kosztowane w trakcie relaksującej przerwy kawowej, jaką w Szwecji określa się mianem fiki. Ponadto kanelbullar to też jedne z najbardziej znanych na świecie szwedzkich wypieków. Rozpływające się w ustach, bardzo aromatyczne, a za sprawą sporej ilości cynamonu także i rozgrzewające ciastka przygotowuje się banalnie prosto. Tym samym z ich upieczeniem z pewnością poradzą sobie także osoby, jakie można uznać za kulinarnych nowicjuszy.
Do upieczenia bułeczek będziemy potrzebowały takich oto składników: 250 ml ciepłego mleka, 500 g przesianej mąki pszennej, 11 g drożdży instant, 1 jajko o rozmiarze L, 2 żółtka, szczypta soli morskiej, 80 g cukru, 80 g miękkiego masła, 8 ziaren świeżo zmielonego kardamonu. Na sam koniec do posmarowania bułeczek musimy mieć pod ręką 1 duże jajko i 3 łyżki mleka. Do zrobienia nadzienia potrzebujemy 90 g miękkiego masła, kilka łyżek cynamonu oraz połowę szklanki brązowego cukru.
Łączymy składniki i wyrabiamy przez kwadrans ciasto. Odstawiamy je do wyrośnięcia na godzinę. Potem rozwałkowujemy je na cienki placek, smarujemy go masłem i posypujemy cukrem oraz cynamonem. Zawijamy ciasto w rulon, kroimy na kilkucentymetrowe kawałki i odkładamy do wyrośnięcia na pół godziny. Pieczemy ślimaczki przez 20 minut w temperaturze 180 stopni.
