Smakowite orientalne łakocie

@pexels

Nie tylko Europa łakociami stoi. Warto wiedzieć, że przoduje w nich także kuchnia orientalna. Azjatyckie desery zaskakują wyrafinowaniem i niebanalnym łączeniem składników. Co więcej, robi się je banalnie prosto. Oto te, które szczególnie warto skosztować. Zapraszamy na fascynującą kulinarną podróż przez Indie i Japonię.   

Indyjskie gulab jamun

Każdy łasuch z całą pewnością oszaleje na punkcie gulub jamun. To sztandarowy indyjski deser, który ma niezliczonych fanów na całym świecie. Posiada bardzo długą historię. Otóż w Indiach zajada się go już od XVI stulecia. Co ciekawe, wywodzi się z kuchni perskiej. Z recepturą Hindusów zapoznali Mogołowie. Perskie echa w dalszym ciągu pobrzmiewają w nazwie deseru. „Gulab” oznacza w języku perskim wodę różaną. „Jamun” jest z kolei nazwą rosnącego w Indiach ciemnofioletowego owocu podobnego do śliwki, którego kształt przypominają słodkie kuleczki.

Gulab jamun przez długi czas był smakołykiem przeznaczonym dla wymagających podniebień arystokratów. Charakterystyczne słodkie kulki serwowano na dworach królewskich. Zawsze pojawiały się w jadłospisie przeznaczonym na uroczystości i święta. Symbolizowały bogactwo i przepych, ale też pełnię duchową. W późniejszym czasie stały się integralną częścią hinduskich ceremonii ślubnych i festiwali takich jak Diwali, czyli kilkudniowe święto światła.

Aby je zrobić, trzeba mieć pod ręką składniki, takie jak: szklanka mleka w proszku, 2 łyżki mąki, 2 łyżki masła klarowanego (ghee), 3 łyżki mleka, szklanka brązowego cukru, 1,5 szklanki wody, 2 łyżeczki, wody różanej, łyżeczka kardamonu, olej roślinny do smażenia. Wyrabiamy ciasto i formujemy z niego kulki. Po usmażeniu ich na apetyczny złocisty odcień i odsączeniu, zanurzamy je w syropie. Uzyskamy go z cukru, wody, wody różanej i kardamonu, które gotujemy na małym ogniu, czekając aż zgęstnieją. 

@craxxsu

Japońskie mochi

Kolejnym wywodzącej się z Azji łakociem, który warto przygotować w domu, jest mochi. To z kolei narodowa kulinarna chluba mieszkańców Japonii. Kuchnia japońska także w słodkiej odsłonie ma w sobie coś szczególnego i wręcz uzależniająco pysznego. Mochi są tego najlepszym dowodem. To rozpływające się w ustach kuleczki z mąki ryżowej. Nadziewa się je rozmaitymi pastami. Najpopularniejszą odsłoną mochi są te z nadzieniem z czerwonej fasoli anko lub z matchą. 

I ten deser należy do grupy wiekowych. Jest jeszcze starszy niż gulab janum, jako że jego pierwotna wersja narodziła się w starożytności. I on ma arystokratyczny rodowód. Mochi wymyślono dla uciechy rodziny cesarskiej. Nie sposób nie wspomnieć też o arcyciekawej symbolice mochi. Wedle Japończyków symbolizuje długowieczność, a ze względu na swoją charakterystyczną kleistość również fantastycznie zacieśnione więzy rodzinne i bliskość. 

Aby zrobić mochi, naszykujmy szklankę mąki ryżowej, 3/4 szklanki wody, 1/4 szklanki cukru, matchę do oprószenia i anko.  Łączymy mąkę, cukier i wodę. Gotujemy masę na parze przez kwadrans. Robimy z niej kulki, które nadziewamy anko. Potem oprószamy je matchą. 

@cutemochies
Tagi: , , , , ,
by
Poprzedni wpis Następny wpis