Mylą się wszyscy, którzy sądzą, że dynia nadaje się jedynie do wzbogacania wytrawnych potraw. Otóż z warzyw przynależących do rodziny dyniowatych można wyczarowywać również desery. Dzięki nim zyskują szalenie przyjemny i jedyny w swoim rodzaju aromat. Mnóstwo z nich można uznać za prawdziwe deserowe majstersztyki. Oto te określane zwykłe przez łasuchów jako uzależniająco pyszne.
Drożdżowe bułeczki dynie
Dynia i ciasto drożdżowe? Dla kulinarnych tradycjonalistek może zabrzmieć to nieco ryzykownie. Ba, wręcz dziwacznie. Okazuje się jednak, że jest to połączenie nie tylko niezwykle trafione, ale wręcz mistrzowskie. Co ciekawe, to wcale nie nowość, ale brytyjski wynalazek sięgający mniej więcej połowy XIX stulecia. Dodatek intensywnie pomarańczowego dyniowego purée nadaje drożdżowym wypiekom nieprzeciętnie apetycznego koloru. Poza tym fenomenalnie wpływa na ich strukturę. Nie tracą wcale na puszystości, ale zyskują przyjemną wilgotność. Krótko mówiąc, rozpływają się w ustach. Dosypmy do nich rozgrzewające korzenne przypraw i nadajmy im intrygujący kształt przypominający dynię. Nie będą miały sobie równych! To idealny jesienny deser.
Aby przygotować drożdżowe korzenne bułeczki dynie powinnyśmy mieć pod ręką składniki, takie jak: 400 g mąki pszennej, 170 g purée dyniowego, 35 g świeżych drożdży, 3/4 szklanki ciepłego mleka 3,2 %, 180 g cukru do wypieków, 140 g klarowanego masła i 3 jajka w rozmiarze L. Poza nimi naszykujmy też łyżeczkę cynamonu, łyżeczkę świeżo zmielonego kardamonu, 1/2 łyżeczki zmielonych goździków i szczyptę soli morskiej.
Łączymy drożdże z ciepłym mlekiem, łyżeczką cukru i łyżeczką mąki. Po 10 minutach powinny zacząć bąblować i podwoić swoją objętość. Przesypujemy składniki do miski. Ugniatamy ciasto. Zostawiamy je do wyrośnięcia na półtorej godziny. Dzielimy je na kilkanaście części i formujemy z nich kulki. Owijamy je sznurkiem, by zaczęły przypominać dynie. Układamy je na blaszce. Zostawiamy je do wyrośnięcia na 35 minut. Pieczemy bułeczki w temperaturze 180 stopni przez około 25 minut.

Dyniowa tarta
Kolejnym fantastycznym deserem, który z pewnością wprawi w niemały zachwyt każdą amatorkę słodkości, jest dyniowa tarta z nutą syropu klonowego. I ten przepis zrodził się już długie dekady temu. Otóż pomysł na pumpkin pie powstał na terenie Stanów Zjednoczonych w XIX wieku. Tarta, w której pierwsze skrzypce gra dynia, zyskała w krótkim czasie wielką popularność. Stała się jednym ze sztandarowych amerykańskich łakoci, które później zyskały sławę na całym świecie. Robi wielkie wrażenie swym smakiem, jak i wyglądem. Przygotowuje się ją w banalnie prosty sposób.
Aby zrobić kruchy spód tarty, musimy połączyć 250 g mąki pszennej, 150 g zimnego masła, 4 łyżki cukru pudru, szczyptę soli morskiej i jajko. Wyrabiamy ciasto i chłodzimy je przez godzinę. Rozwałkowujemy je i umieszczamy na blaszce. Pieczemy je przez 35 minut w temperaturze 180 stopni. Potem wykładamy na nim krem zrobiony z purée dyniowego, serka w typie mascarpone i syropu klonowego oraz bitą śmietanę.
