Większość z nas żyje w ciągłym biegu i niemałym stresie. Często bardzo ciężko się nam zatrzymać, zapanować nad negatywnymi emocjami i w końcu złapać oddech. Jak sobie dopomóc? Wspaniałe ukojenie przyniesie nam relaks w domowym zaciszu urządzonym w supermodnym stylu zen. Ta niebanalna, elegancka i niezwykle relaksująca estetyka jest prawdziwym wnętrzarskim hitem sezonu.
Dalekowschodni duch zen we wnętrzach
Dalekowschodnie estetyki już od dawien dawna rozbudzają wyobraźnię architektów wnętrz, jak i projektantów zajmujących się wzornictwem. Trzeba przyznać, że bardzo trudno się nimi nie zafascynować. Są bowiem często porywające nie tylko pod względem estetycznym, ale i ideologicznym. Podobnie jest z wywodzącym się z Kraju Kwitnącej Wiśni stylem zen.
Styl zen uznaje się za jedną z najbardziej wyrafinowanych odmian minimalizmu. To kwintesencja wnętrzarskiego szyku oraz prostoty. Jeżeli zdecydujemy się urządzić w nim swoje mieszkanie, możemy być pewne, że stworzymy ponadczasowe niebanalne wnętrze. Wysublimowany minimalizm w japońskim duchu na sto procent nie okaże się sezonową ciekawostką. We Francji, Belgii, Skandynawii, czy Stanach Zjednoczonych, gdzie święci największe triumfy, uważa się go już za prawdziwy klasyk.
Warto nadmienić, że Japończycy umiłowali sobie ów styl już setki lat temu. Można uznać ich zatem za prekursorów modnego minimalizmu. Od niepamiętnych czasów uważali, że przestrzeń w której spędzamy najwięcej czasu, czy wygląd rzeczy codziennego użytku ma gigantyczny wpływ na samopoczucie. Byli zdania, że jeśli są zbyt kontrastowe, kolorystycznie krzykliwe, niedbale wykonane, czy też za ciemne, rządzi nimi fatalnie wpływający na stan ducha chaos. Aby go unikać, zaczęli pełnymi garściami czerpać z prastarej filozofii zen. Ten nurt buddyzmu wiąże się z unikaniem nadmiaru wrażeń i osiąganiu idealnej wewnętrznej harmonii.
Urządzamy wnętrze w modnym stylu zen
Jak filozofia zen przekłada się na urządzanie mieszkań? Przede wszystkim szalenie ważne jest, aby zawsze przykładać wielką wagę do dbania o porządek. Przedmioty, których stale nie używamy, powinny być usunięte z widoku. Ot, żaden element we wnętrzu nie może burzyć naszego spokoju. W związku z tym unikajmy również wszelkiej jaskrawości, czy chwytających spojrzenia maksymalistycznych okazałych wzorów. Stawiajmy na pełne prostoty kształty i jednobarwność. Jeżeli mamy ochotę na wplecenie do dekoracji jakiegoś printu, musi być nienachalny, zharmonizowany i symetryczny.
Jeśli chodzi o paletę perfekcyjnie dopasowaną do domu zen, wybierajmy kojąco działającą na zmysły biel, rozbieloną szarość, beżowy, bardzo jasne tony błękitu oraz rozjaśniony oliwkowy. Celujmy w monochromatyczność. Świetnym pomysłem jest łączenie paru odcieni tego samego koloru. Wnętrze nabiera wówczas szlachetności i intrygującej głębi.
Poza tym inspirujmy się naturą. Wnętrze w duchu zen powinno być zaaranżowane z naturalnych materiałów, takich jak na przykład drewno, glina, kamień, czy bawełna. Nie może zabraknąć w nich też roślin. Dobrym wyborem będzie w tym przypadku bambus lub drzewko bonsai.
