Wspaniale wyglądający, obłędnie pachnący i wybornie smakujący rabarbar to dla wielu z nas jeden z symboli początku lata. Nietrudno się dziwić, że na rabarbarowy sezon najwięksi amatorzy walorów tego warzywa czekają z niecierpliwością przez cały rok. Jego kwaskowata słodycz jest wręcz uzależniająca, a on sam bogaty w rozmaite witaminy. Bez najmniejszych wyrzutów sumienia pozwólmy więc sobie na raczenie się jak największą liczbą specjałów z rabarbarem w roli głównej. Nareszcie nadszedł czas na rabarbarową rozpustę!
Brioszka z rabarbarowo-hibiskusowym sosem
Jeśli marzy nam się spałaszowanie iście królewskiego śniadania bądź naszła nas chętka na deserową przekąskę w ciągu dnia, uraczmy się banalnie prostą w przygotowaniu brioszką z rabarbarowo-hibiskusowym sosem. Danie wywodzi się z Francji i można uznać je za jedną z ukochanych propozycji śniadaniowych mieszkańców tego nadzwyczaj bogatego w tradycje kulinarne kraju. Tosty z brioszki obficie polane pięknie prezentującym się sosem w intensywnym kolorze różu są tak pyszne, że można stracić dla nich głowę i zacząć serwować je w trakcie trwania sezonu rabarbarowego z systematycznością godną największego łasucha. Na całe szczęście możemy robić to bez przeszkód, ponieważ jest to smakołyk niekaloryczny. Intrygujące połączenie rabarbaru, hibiskusa i wanilii to po prostu wyrafinowanie francuskiej kuchni w najlepszym wydaniu.
Zaczynamy od ukrojenia dość grubych kawałków brioszki lub chałki, maczamy je w jajeczno-mlecznej mieszance, sporządzonej z dwóch rozbełtanych jajek, 1/3 szklanki mleka, łyżki brązowego cukru oraz ziarenek z laski wanilii. Następie obtaczamy je w płatkach migdałowych. Do zrobienia sosu będzie nam potrzebna prócz dwóch kłączy rabarbaru i cukru również herbata hibiskusowa. Rabarbar pokrojony na kilkucentymetrowe kawałki zasypujemy cukrem i dusimy, a następnie dolewamy do niego napar z hibiskusowego suszu wymieszany z łyżką miodu i dokładnie mieszamy. Podsmażone na apetycznie rumiany odcień tosty polewamy hojnie sosem. Możemy je też obsypać malinami. Podajemy na ciepło!

Tarta z rabarbarem i pistacjami
Tarta z ciasta francuskiego z rabarbarem to pomysł na błyskawiczną finezyjną ucztę, którą możemy zaskoczyć na przykład niezapowiedzianych letnich gości. Jest tak nieskomplikowana w przygotowaniu, że z łatwością przygotujemy ją nawet prowadząc jednocześnie żywe rozmowy. Do zrobienia tego fantastycznego deseru potrzebny nam będzie arkusz ciasta francuskiego, około dziesięciu kłączy rabarbaru, brązowy cukier, jajko oraz spora garść obranych ze skórek pistacji. Odcinamy od rabarbaru zielone listki oraz końcówki, a następnie skracamy długość kłączy tak, aby dopasować je do wymiarów arkuszu ciasta. By osiągnąć pożądany wizualny efekt, koniecznie muszą mieć one równą długość. Przycięte kłącza układamy w brytfance, polewamy nieznaczną ilością wody, zasypujemy cukrem i pieczemy przez kwadrans. Gdy ostygną, układamy je ściśle jeden obok drugiego na cieście francuskim, a następnie posypujemy pistacjami. Rogi ciasta smarujemy rozbełtanym jajkiem, aby apetycznie się zrumieniły. Pieczemy przez dwadzieścia minut i podajemy z dużym kleksem crème fraiche lub gałką lodów waniliowych.

Donaty, czyli wymyślone w Stanach Zjednoczonych pączki z dziurką to doskonałe pole do popisu, jeśli chodzi o dobór nadzień i smakowitych polew, jakimi się je oblewa. Dla wszystkich fanek pączkowych rarytasów prawdziwym przebojem okażą się donaty rabarbarowe. Zaczynamy od przygotowania zaczynu ze świeżych drożdży, ciepłej wody, szczypty cukru oraz łyżeczki mąki. Gdy drożdże zaczną bąblować, mieszamy zaczyn z mąką, jajkiem, cukrem i roztopionym ostudzonym masłem. Powstałe ciasto wyrabiamy przez kwadrans aż do osiągnięcia stanu elastyczności, a następnie odstawiamy je pod przykryciem w misce w ciepłe miejsce na około godzinę. Gdy wyrośnie, zagniatamy raz jeszcze, a następnie rozwałkowujemy na grubość jednego centymetra, po czym wykrawamy w nim okrągłe formy, w których robimy dziurkę. Po wykrojeniu donatów odstawiamy je na pół godziny do wyrośnięcia, a potem smażymy w rozgrzanym tłuszczu z obu stron przez około dwie minuty.
W czasie, gdy nasze donaty będą stygły, możemy zająć się przygotowywaniem rabarbarowej polewy. Postępujemy tak, jak w przypadku robienia syropu rabarbarowego, a więc dusimy rabarbar do miękkości, a potem go odsączamy. Nasz syrop z kilkoma łyżkami uduszonych pocukrzonych owoców mieszamy z cukrem pudrem i żelatyną, którą wcześniej należy rozpuścić w zimnej wodzie i odstawić do napęcznienia. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Donaty układamy na kratce, nakładamy na nie polewę, obsypujemy dekoracyjnymi lukrowanymi kuleczkami lub patyczkami i odkładamy aż do zastygnięcia masy. Możemy też pokusić się o zrobienie wersji z nadzieniem. Wtedy tuż przed smarowaniem ich polewą za pomocą cukierniczej szprycy wkładamy do środka uduszony rabarbar.
