Chłód, deszcz, śnieg, zimny wiatr – zimowe miesiące nie rozpieszczają fanów wysokich temperatur. Zima sprawia, że często odechciewa nam się wychodzenia z domu, a wolny czas spędzamy, grzejąc się pod kocem. Ale dla własnego zdrowia psychicznego i fizycznego nie warto rezygnować ze spacerów czy rowerowych wycieczek. Aktywność na świeżym powietrzu jest niezbędna do zachowania dobrej kondycji i zatroszczenia się o odporność organizmu. Żeby mimo wszystko nie dać się niskim temperaturom, musimy zadbać o odpowiednią dietę w tym trudnym dla nas okresie. Doskonale sprawdzą się różnego rodzaju potrawy rozgrzewające – z dodatkiem przypraw i produktów, które pozwolą nam poczuć się jak na tropikalnej wyspie.
Daniami, które idealnie sprawdzają się w chłodne, zimowe dni, są zupy. Właściwie każda z nich pozwoli rozgrzać wychłodzony spacerem organizm, doda sił i energii do działania. Gorący napar jest świetnym uzupełnieniem naszej grudniowej diety. W zależności od tego, jakie smaki najbardziej nam odpowiadają, możemy wybierać spośród dziesiątek przepysznych zup z różnych stron świata.
Na początek dynia. Krem z dyni większości z nas kojarzy się właśnie z jesienią i zimą. Nic dziwnego – to w tym okresie w sklepach aż kipi od małych, dużych i kolorowych dyń doskonałych do różnych potraw. Oczywiście możemy skorzystać też z zapasów w postaci zawekowanej dyni z ubiegłego roku. Ale kluczem do kulinarnego sukcesu jest stosowne przyprawienie warzywa. Do dyniowego wywaru warto dodać starty imbir, szczyptę kurkumy i świeżo mielony pieprz. Jeśli lubimy ostrzejsze smaki, dorzućmy szczyptę chili lub posiekajmy papryczkę i dodajmy ją do wywaru. Danie podawajmy z prażonymi pestkami dyni i kleksem kwaśnej śmietany. Wszystkie te przyprawy zadziałają na nasz organizm rozgrzewająco – już w trakcie jedzenia poczujemy, jak przyjemne ciepło rozlewa się po naszym ciele.
Jednym z najcenniejszych dla zdrowia warzyw jest burak. Zimą powinniśmy zajadać się nim na co dzień, by dostarczać organizmowi niezbędnych dla zdrowia witamin i minerałów. Burak doskonale wpływa na naszą odporność, wzmacniając ją i dodając nam energii. Na bazie tego polskiego warzywa możemy przygotować wiele rozmaitych potraw. Na początek barszcz w nowoczesnej, kremowej odsłonie. Krem z buraka świetnie rozgrzeje nas po długim spacerze lub rowerowej, grudniowej wycieczce. Dodając do niego aromatycznych przypraw, sprawimy, że nabierze niebanalnego, ciekawego smaku.
Do przygotowania kremu najlepsze będą pieczone buraki. Wsadźmy je do piekarnika razem z gałązkami tymianku. W procesie zapiekania burak przejdzie aromatem ziół, który potem poczujemy w naszej zupie. Warzywo świetnie skomponuje się z jabłkiem – możemy upiec je razem, a potem zblendować z bulionem. Zupę podajmy ze śmietaną i natką pietruszki. Pysznie i zdrowo!
Do pospacerowego rozgrzania idealnie nada się również aromatyczny gulasz pełen ziół i przypraw. Do upichcenia takiego cuda świetna będzie wołowina. Mięso wystarczy pokroić na kawałki i podsmażyć. Później dodajemy pokrojoną w pióra czerwoną cebulkę, zalewamy bulionem i dusimy. Do gulaszu dorzućmy liść laurowy i ziele angielskie, które dodadzą potrawie ostrzejszego, charakterystycznego smaku. Gulasz warto wzbogacić również mniej oczywistymi ziołami i przyprawami. Odrobina startego imbiru i mielonej, ostrej papryki sprawią, że danie stanie się bardziej egzotyczne i mocno rozgrzewające. Tradycyjne, domowe przepisy warto wzbogacać o nieoczywiste dodatki. Taka fuzja smaków sprawi, że uda nam się stworzyć danie, które pokochają wszyscy członkowie naszej rodziny.
Gulasz wołowy możemy też wzbogacić… alkoholem! I to nie byle jakim. Zapomnijmy na moment o czerwonym winie i postawmy na whiskey. Taka mieszanka na pewno zachwyci nawet najbardziej wybrednych fanów mięsnych obiadów.
Ukochaną przez Polaków potrawę możemy przygotować również w wersji wegetariańskiej. Zamiast wołowiny wybierzmy boczniaki, których struktura świetnie imituje mięso. Żeby stworzyć podobny do klasycznego smak, dodajmy do potrawy mieloną, wędzoną paprykę. Do tego cebulka, liść laurowy, ziele angielskie. I klasyczny-nowoczesny obiad gotowy!
Rozgrzewająca klasyka polskiej kuchni to aromatyczne, pełne warzyw i pachnących ziół leczo. Możemy wybierać tutaj między dziesiątkami różnych opcji i dobierać składniki zgodnie z własnym gustem. Cebulka, cukinia, bakłażan, pomidory, papryka, ogórki kiszone – opcji jest bez liku. Warto eksperymentować ze składem i smakami, próbować nowości. Do leczo dolejmy odrobinę soku z kiszonych ogórków, by dodać mu kwaskowatego, wyrazistego smaku.
Poszalejmy też z przyprawami. Mielona papryka ostra i słodka, kurkuma dla koloru, świeży majeranek lub tymianek i, oczywiście, sól oraz pieprz. Tajemnicą dobrego leczo jest czas gotowania. Im dłużej będziemy dusić wszystkie składniki, tym lepiej. Fani mięsnych przekąsek mogą dorzucić do garnka podsmażoną kiełbaskę lub pierś z kurczaka. A dla wegetarian – soczewica. Pysznie i zdrowo!
A na koniec tradycyjna potrawa kuchni polskiej – fasolka po bretońsku. Wykonanie dania jest bardzo proste, a potencjał rozgrzewający – ogromny. Pełna pomidorowego sosu fasolka idealnie sprawdzi się jako ciepłe danie po długim, zimowym spacerze. Jeśli nie mamy czasu na całonocne moczenie fasolki w wodzie, wykorzystajmy gotową już fasolkę z puszki. W zależności od tego ile porcji chcemy przygotować, weźmy jedną lub dwie puszki białej fasolki. Zagotujmy ją w garnku i dorzućmy pomidory, passatę pomidorową lub koncentrat.
Na patelni oddzielnie podsmażmy cebulkę, kiełbasę i boczek. Poczekajmy, aż wszystkie składniki się zrumienią i dorzućmy do garnka z fasolą. Całość teraz należy przyprawić. Sól i pieprz to podstawa. Ale przyda się też świeży majeranek i gałązka aromatycznego rozmarynu. Gotujmy te pyszności, aż wszystkie składniki staną się miękkie i przejdą smakiem pomidorów oraz przypraw. I zajadajmy po powrocie z mroźnych wycieczek.
