Natura to nasz wielki sprzymierzeniec i serdeczna przyjaciółka. Robi wszystko, by zapewnić nam zdrowie i dobre samopoczucie. A my raz po raz tę pomoc odrzucamy. Zabiegani i zakochani w nowoczesności zapominamy, jak wiele bezcennych skarbów drzemie w roślinach. Zieleń doskonale wpływa na samopoczucie, zmniejsza stres i napięcie. Doniczkowe rośliny oczyszczają powietrze w domu czy biurze, a zioła są nie tylko pyszne, ale również bardzo zdrowe. Wspomagają wątrobę, wspierają procesy trawienne, łagodzą zmiany skórne, wpływają łagodząco na kaszel, dbają o nasze drogi oddechowe. Nie ma właściwie takiego problemu, w którym wsparciem nie mogłyby być terapie ziołowe. Pora więc wrócić do korzeni i sięgnąć po to, co daje nam natura – zioła, rośliny, kwiaty. Wszystkie one wpłyną na nas zbawiennie.
O mój rozmarynie!
Jednym z prostszych w uprawie i bardziej dostępnych ziół, które z powodzeniem można hodować w domu, jest rozmaryn. Ten niepozorny krzaczek jest znany głównie ze swoich właściwości smakowych. Używamy go do przyprawiania mięs, którym dodaje aromatu. I choć najczęściej kojarzy nam się właśnie z jedzeniem, to – wbrew pozorom – ma sporo prozdrowotnych właściwości. Pozyskiwany z niego olejek od lat stosowany jest w medycynie naturalnej – obniża poziom cukru we krwi, świetnie wspiera wątrobę, wpływa łagodząco na dolegliwości żołądkowe.
Olejek do tego ma moc zwalczania wirusów, grzybów i bakterii, więc można stosować go jako naturalny antybiotyk. Dzięki tej swojej właściwości sprawdzi się doskonale w formie terapii przeciwtrądzikowej. Walcząc z bakteriami, będzie skutecznie zmniejszał zmiany zapalne i poprawiał wygląd cery. Wystarczy regularnie jeść rozmaryn, by zobaczyć efekty.
Krzaczek rozmarynu przyda się właściwie w każdym domu. Roślina ta świetnie wpływa na układ trawienny, któremu pomaga radzić sobie z ciężkimi potrawami. Między innymi dlatego warto dodawać gałązkę zioła do pieczeni czy ciężkich mięs z sosami. Uwalniające się z niego ekstrakty pomogą naszemu organizmowi w trawieniu. Do tego będą wspierać wątrobę. Badania wskazują również na zbawienny wpływ rozmarynu na żołądek. Roślina nie tylko łagodzi ból, ale pomaga przeciwdziałać wrzodom – a to dzięki ekstraktom zwalczającym Helicobacter pylori, bakterię wywołującą tę przypadłość.
Rozmaryn przyda się także osobom chcącym zadbać o zdrowie oczu. Badacze z amerykańskiego Instytutu Medycznego w Sanford-Burnham dowiedli, że zawarty w roślinie kwas karnozowy chroni przed zwyrodnieniem plamki żółtej i, w efekcie, przed problemami ze wzrokiem wywołanymi tym problemem.
Tymianek dobry na wszystko
Kolejną niespodzianką dla wielu może być tymianek. To znów roślina, która kojarzy nam się głównie z poprawianiem smaku potraw. Dodajemy go do mięs, ryb, a nawet do deserów, którym nadaje ciekawy aromat. Tymczasem okazuje się, że zabiegi te służą nie tylko naszym kubkom smakowym, ale również zdrowiu i samopoczuciu. Tymianek stosuje się już od tysięcy lat, a na jego prozdrowotnych właściwościach poznali się starożytni Grecy, Rzymianie i Egipcjanie.
Wśród najbardziej pożądanych cech tymianku należy wymienić jego zbawienny wpływ na trawienie i układ moczowy. Roślina ta ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, dzięki czemu doskonale sprawdza się jako wsparcie wielu terapii. Łagodzi dolegliwości ze strony układu pokarmowego – powinni po niego sięgnąć ludzie zmagający się z zaparciami, niestrawnością. Doceni go nasza wątroba, pokochają jelita, polubi żołądek.
Ale nie tylko. Bo tymiankowe napary i syropy są też niezastąpioną bronią w walce z infekcjami gardła i jamy ustnej. Nie bez przyczyny zioło to występuje w tabletkach na ból gardła, gdzie obok podbiału stanowi główny składnik. Ten niezwykły skarb natury wykazuje również działanie rozkurczowe i wykrztuśne, co czyni go sprzymierzeńcem w starciu z kaszlem.
Uwaga, to nie wszystko! Tymianek doczekał się również zastosowania w kosmetyce. Jest częstym składnikiem produktów do cery tłustej i trądzikowej. Niepozorny domowy krzaczek może nam posłużyć za źródło wielu cennych dla skóry ingrediencji. Zarówno stosowany od wewnątrz, jak i na zewnątrz pomoże uporać się z nadmiarem sebum oraz nieestetycznym zmianami skórnymi.
Nie tylko na uspokojenie
Wielkim sprzymierzeńcem w walce z różnymi dolegliwościami jest również melisa. Znana nam głównie z herbatek pijanych przy okazji stresu i problemów ze snem jest bardzo uniwersalnym ziołem, które może pomóc przy wielu problemach. Działa łagodząco na dolegliwości trawienne – świetnie sprawdzi się w kojeniu objawów zespołu jelita drażliwego. Napar z melisy pijają osoby dotknięte przewlekłym stresem, zmagające się ze stanami lękowymi. Melisa wspiera koncentracje, poprawia pamięć, łagodzi ból głowy i pomaga przetrwać migrenę.
Hydrolat z melisy będzie świetnym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji cery. Preparat zadziała na skórę kojąco, zmniejszy zaczerwienienie, wyrówna koloryt. Melisa łagodzi, regeneruje i odświeża cerę. A do tego pozwala walczyć ze zmarszczkami!
Herbatkę z melisy warto wypić po sytym, tłustym posiłku. Liście tego zioła wspomagają wydzielanie soków żołądkowych i żółci. Do tego mają działanie moczopędne, co przyda się np. przy kamicy nerkowej. Regularne picie wywaru z liści melisy obniża cholesterol, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko wystąpienia miażdżycy. Chroni wątrobę i kompleksowo wspiera organizm. I dodaje urody!
Mięta – pyszna i zdrowa
Stara, dobra mięta. Któż nie popijał w dzieciństwie miętowej herbatki na ból brzucha? Ta domowa, babcina metoda ma swoje uzasadnienie. Liście mięty wykazują rozkurczający wpływ na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego, dzięki czemu świetnie łagodzą ból i inne dolegliwości trawienne. Herbata na bazie świeżej mięty pomoże w walce ze wzdęciami. A wszystko to za sprawą mentolu, który znajdziemy w liściach tego zioła. Substancja ta ogranicza wydzielanie żółci, działając kojąco na układ pokarmowy. Warto raczyć się takim naparem do każdym ciężkostrawnym posiłku – profilaktyka przede wszystkim! Miętę można też dodawać do lemoniady, deserów, dań obiadowych. Nie tylko pięknie podkreślą wygląd dania, ale też zadziałają prozdrowotnie.
Mentol działa też świetnie na skórę, wpływając rozjaśniająco na przebarwienia. Mięta ma właściwości przeciwzapalne, dzięki czemu sprawdzi się w terapii trądziku. Pełne witamin listki tej rośliny pozwolą uporać się z zaskórnikami i wypryskami. Do tego świetnie nawilżą usta, zapobiegając ich pękaniu oraz, stosowane w formie płukanek, będą troszczyć się o włosy.
Ale to nie wszystkie zalety miętowych herbatek. Te niepozorne listki wykazują również właściwości przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Będą więc idealnym uzupełnieniem terapii antybiotykami – szczególnie w przypadku zakażeń Salmonellą czy gronkowcem złocistym. Nie tylko złagodzą nieprzyjemne dolegliwości wywołane tymi bakteriami, ale będą realnie wspomagać walkę z nimi.
Uwaga! Spożywanie miętowych naparów w zbyt dużych ilościach może mieć działanie przeczyszczające. W przypadku każdej terapii – również tej naturalnej – wskazana jest więc ostrożność.
Włoskie inspiracje
Kojarzące nam się głównie z kuchnią włoską oregano to w rzeczywistości nie tylko smaczna przyprawa, ale również prawdziwy naturalny skarb prozdrowotny. Zwane również lebiodką pospolitą zioło cenili już starożytni Grecy, którzy stosowali je w formie łagodzącego bóle mięśni okładu. Co ciekawe, mężczyźni w dawnych czasach używali oliwy z oliwek oraz oregano jako leku na… wypadanie włosów. Taką samą mieszkankę wykorzystywano też jako środek na reumatyzm. Dla medycyny naturalnej ogromne znaczenie ma olejek z oregano – substancja ta wzmacnia odporność, dzięki czemu organizm ma siłę do walki z chorobami. Kryjący się w lebiodce olejek eteryczny ma działanie przeciwgrzybicze, antybakteryjne i przeciwwirusowe. Właściwości te czynią oregano świetnym preparatem na skórę. Regularne stosowanie olejku pozwoli uporać się z trądzikiem, zredukować zaczerwienienia i rozjaśnić oraz odmłodzić wygląd twarzy.
Badacze zalecają dodawanie oregano do mięs przyrządzanych w wysokiej temperaturze, żeby zmniejszyć ich szkodliwy wpływ na zdrowie. Oregano pozytywnie wpływa na układ pokarmowy, więc ułatwi organizmowi strawienie ciężkich dań. Pomoże uporać się ze wzdęciami, niestrawnością, bólem żołądka. Pyszne i zdrowe – oto połączenie, które nam pasuje!