Nasza skóra wraz z wiekiem traci elastyczność, produkcja kolagenu i elastyny zaczyna spadać, a na naszych twarzach zaczynają być widoczne pierwsze zmarszczki. Choć staramy się temu zapobiegać stosując kremy i kuracje przeciwzmarszczkowe, możemy się do tego przyczyniać robiąc nieświadomie tych kilka rzeczy. Jakie codzienne czynności dodają nam lat?
Jak powstają zmarszczki?
Niewielkie bruzdy pokazujące się wraz z upływającym czasem na naszych twarzach to załamania struktury skóry, które powstają na skutek obniżonej produkcji kolagenu i elastyny. Ich poziom zaczyna stopniowo spadać już po przekroczeniu 25 roku życia. W efekcie skóra traci gęstość i napięcie, a proces odbudowy zaczyna być zaburzony przez niedobór składników takich jak witaminy A, E czy C.
Najczęstsze powody powstawania zmarszczek
Każdego dnia narażeni jesteśmy na wiele różnych czynników, które mają ogromny wpływ na proces starzenia się skóry. Możemy zaliczyć do nich między innymi nieodpowiednią dietę ubogą w witaminy i minerały, za to bogatą w cukier i sól. Posiłki pozbawione cennych antyoksydantów przyczyniają się do pogorszenia stanu naszej skóry.
Niedostateczna ilość nawodnienia to kolejny wróg młodej i promiennej cery. Odwodniona skóra traci sprężystość, a na jej powierzchni zaczyna być widoczna sieć małych zagłębień. Brak odpowiedniej dawki aktywności fizycznej to także powód przyspieszonego procesu starzenia się naszej cery. Regularnie uprawiany sport pomaga obniżać poziom kortyzolu w organizmie, a tym samym przeciwdziała powstawaniu zmarszczek. Jednym z najbardziej istotnych sprzymierzeńców w walce o gładką cerę jest sen. Niedostateczna ilość oraz słaba jakość snu może być katastrofalna w skutkach dla naszej urody. To właśnie w nocy nasze ciało przeprowadza niezbędne procesy odnowy komórek, które wpływają nie tylko na nasz wygląd, ale także zdrowie i samopoczucie.
Spanie w pozycji na brzuchu lub na jednym boku
Podczas snu zastygamy w jednej pozycji na wiele godzin. Nieodpowiednie ułożenie ciała może przyczynić się do szybszego powstawania nowych bruzd i zmarszczek. Śpiąc na brzuchu lub na jednym boku ze skierowaną twarzą do poduszki, nasza skóra napina się w nienaturalny sposób, a krążenie krwi zostaje zaburzone. Te dwie pozycje sprzyjają tworzeniu się bruzd nosowo-wargowych, kurzych łapek wokół oczu, zmarszczek na szyi oraz na dekolcie. Dodatkowo, skóra przyciśnięta do poduszki przez całą noc nie oddycha, a nałożone na nią kremy zamiast działać w głębi skóry, zostają wytarte w poszewkę.
Gorący prysznic
Choć wiele z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie zakończenia dnia bez gorącego prysznica, warto z niego zrezygnować na rzecz pięknej i młodo wyglądającej cery. Gorąca woda pozbawia skórę naturalnego płaszcza hydrolipidowego, w efekcie zmniejszając jej ochronę, gładkość i elastyczność. Co więcej, gorąca temperatura może przyczynić się do zwiotczenia skóry. Najlepszym rozwiązaniem będzie korzystanie z naprzemiennego prysznica – zimną i ciepłą wodą. Taki zabieg poprawi krążenie krwi i napnie skórę.
Zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniu
Naszej skórze nie służy nie tylko gorąca woda, ale także zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniach, w których przebywamy. Grzejniki rozkręcone na wysokie temperatury mocno wysuszają powietrze. Na skutek tego nasza cera zaczyna być przesuszona, przez co zmarszczki stają się bardziej widoczne.
Zbyt agresywny demakijaż
Choć o tym jak ważny jest codzienny demakijaż nie trzeba już nikogo przekonywać, problematyczny może okazać się sposób w jaki go robimy. Zbyt mocne pocieranie wacikami skóry twarzy, a szczególnie delikatnych okolic oczu, może przyczynić się do jej systematycznego rozciągania. Dodatkowo, zbyt silne detergenty mogą podrażnić i przesuszyć skórę, w efekcie zobaczymy na niej dużo szybciej pierwsze zmarszczki.
Częste żucie gumy
Ten niepozorny nawyk może przyczynić się do powstawania zmarszczek i bruzd – szczególnie w okolicy górnej wargi. Wykonując jednostajny ruch żucia, część mięśni zostaje za bardzo obciążona, a tkanki zaczynają tracić elastyczność.
Emocje wypisane na twarzy
W tym wypadku niezwykle prawdziwe staje się powiedzenie, że „złość piękności szkodzi”. Gdy jesteśmy złe, mięśnie twarzy napinają się i powodują powstawanie bruzd, szczególnie na naszym czole. Nasze emocje, grymasy i żywa mimika generują powstawanie nowych załamań skóry. Pamiętajmy jednak, że zmarszczki mimiczne to także pamiątka po dobrych emocjach i setkach naszych uśmiechów – a tych pod żadnym pozorem nie powinnyśmy unikać, nawet kosztem kilku zagłębień na naszych twarzach.
